Widziałem 'Plan 9 z kosmosu', kocham ten film za jego beznadziejność. Niestety oglądając Marsjan, filmu inspirującego się wspomnianą pozycją, mocno sie zawiodłem.

Jest ten koleś, co pracuje w wiadomościach i ma laskę, która flirtuje z Piercem Brosnanem, i jest o nią zazdrosny.

Jest też mr. President, Jack Nicholson - nie dziwi mnie to, tak samo było z Reganem, dziwi mnie bardziej, że Natalie Portman jest jego córką.

Jest też Michael J. Fox ale nie pamiętam kim on był.

Jest jakiś koleś, który chce wrócić do żony i dzieci.

Za dużo ich jest, tych postaci, od cholery nieważnych wątków bo i tak część ginie a nie ma żadnego bohatera, na którym można się skupić bo nie ma na to totalnie czasu.

Dobre są jedynie sceny z Marsjanami jak robią wesoły rozpiernicz. Niestety po godzinie czekania na nich film robi się nużący i nic nie jest w stanie mu pomóc.

Jeżeli Burton chciał zrobić beznadziejny film tak jak Ed Wood to mu to wyszło, gratulacje. Szkoda tylko, że film Wooda oglądało mi się wiele przyjemniej od tego 'dzieła'.

4/10