rozumiem, że minęło 30 lat od nakręcenia tego filmu, ale nie ma w nim NIC, za co mógłbym pochwalić twórców. bez klimatu, aktorzy drewniani a muzyka woła o pomstę....
nie polecam.
Gra aktorska rzeczywiście do bani, muzyka denna, efekty beznadziejne a bohaterowie zachowują się jakby mieli IQ 70. Ale jedna rzecz mi się podobała-ujęcia kamery, przynajmniej na początku były dobre.
Tak i m.in za te ujęcia i klaustrofobiczny klimat oraz wartośc zabytkową :-P można dac max 3
dla Ciebie genialny, dla mnie nie, tak już jest przecież :)
nie porównywałbym go do wymienionych filmów, bo to jednak co innego, inna historia, pomysł, czas wykonania itp. ale rzeczywiście obydwa te dzieła cenię bardziej od omawianego.
Paranormal Activity lepsze od Martwego zła? Może jeszcze Blair Wich Project? Naprawdę ludzie dzisiaj mają zgwałcony gust, poczucie humoru i estetyki.
Dokładnie powaliło ich :) , nie wiedzą co to dobry horror . Te stare, nisko budżetowe są wiele lepsze niż nie jeden nowy horror
z takimi filmami jest jak z muzyka jazzowa, jazz jest kwintesencja, ale wiekszosc do tego nigdy nie dorasta :)
Nazywanie Paranormala czy underworda dziełem jest ogromnym nadużyciem. Ale rozumiem, Martwe zło, tudzież cały gatunek gore nie jest dla wszystkich i nie musi Ci się podobać. Dla mnie wszystko co jest minusem dla Ciebie tworzy smaczek i niepowtarzalny klimat. "nie ładne co ładne... " :))
a czy cała tzw. "sztuka" współczesna nie jest jednym wielkim nadużyciem jeśli chodzi o termin? gust jest jak nos, każdy ma swój, ale dyskutować wolę o tym pierwszym, bo drugi mam po dziadku :p
to ze film jest uwazany za jeden z lepszych nie oznacza ze kazdemu musi sie podobac. wyjasniam ze fanką Paranormal A. itd tez nie jestem. to ze cos jest uznane za dobre wcale nie oznacza ze koniecznie trzeba ocenic film na 10 wbrew wlasnym odczuciom. ja nie twierdze ze jest "totalnym dnem" jak ktos tu gdzies napisal, ale wiele elementow tego filmu bardzo mnie drazni jak np. muzyka. biore jednak pod uwage to kiedy zostal wyprodukowany.
no i niestety motyw ze SpangeBobem jakos mnie nie przeraza ;)
Jak mi uzasadnisz, co miałeś na myśli pisząc debilny komentarz, że to chory film dla chorych ludzi. Ile ty masz lat, dzieciaku?
ja ci nic nie bede tlumaczyl jak ci brakuje wiedzy zapraszam do szkoly w twoim przypadku platnej
Film od chorych dla chorych jest" Srpski film", a to jest zwykły horror w starym klimacie.
Widze ze niektorzy to spodziewaja siepo 30 latach arcydziela, zmienily sie kryteria efekty i wszystko. Kto ogladal horrory w tamtych czasach, to teskni za takimi produkcjami, dobry film to nie tylko wypasione efekty czy cos. Stare horrory mialy klimat, czyli cos czeg brakuje 80% horrorow w tych czasach...
No tak....ogladalem ten film jako dzieciak i zapamietalem go jakos naprąwde mocny i dobry film. Ostatnio mialem okazje znowu go obejrzec i nie dalem rady wysiedziec....masakra jakas.....moze i jest to klasyka ale jednak zdecydowanie nie dla mnie. Nuda i beznadzieja...nic wiecej
Ludzie to czasem są naprawdę niekumaci, czy zauważenie że to jest pastisz, celowa hiperbola i komedia jest aż tak trudne? Czy trzeba to jebnać wielkimi literami na środku ekranu przed filmem?
czego nie rozumiesz w mojej wypowiedzi? przeczytaj jeszcze raz i się z przemyśleniami godnymi przedszkolaka nie wychylaj.
czego nie rozumiesz w filmie? Obejrzyj jeszcze raz i się z przemyśleniami godnymi żłobka nie wychylaj.
W tym filmie nie ma zadnej komedii, a jak jest - to niezamierzona. ''Martwica mozgu'' to nie jest.
Ja zawsze byłam przekonana że Evil Dead to takie jajcarskie bardziej jest, komedia w konwencji horroru, a tymczasem tak jak napisałeś. Tylko horror :D
Sam jesteś pastisz i hiperbola.
Nawet na IMDb masz podany gatunek tego filmu.
Chyba, że ty wiesz lepiej od całego świata, łącznie z twórcami, czym i o czym jest to filmidło.
A ja nie rozumiem jak ten film może mieć taką średnią na amdb i na filmweb-ie,jest to film niskobudżetowy ale to nie tłumaczy czemu tak kiepski film z katastrofalnymi aktorami,ujęciami i całą resztą ma taką średnią bo chyba ta ocena jest taka wysoka ze względu na rok produkcji.Zdecydowanie lepsze były kolejne części a najzabawniejsza była III,a co do remake to uważam że po raz pierwszy twórcy remake nie będą mieli żadnej poprzeczki przy tworzeniu powtórnie tego filmu.
Ten film jest kultowy, niepowtarzalny i groteskowy. Celowo został zrobiony w takiej formie i jak na miarę budżetu efekt wyszedł fenomenalny. Owszem, aktorstwo drugoplanowe jest kiepskie ale na początku lat 80 tych w tego typu produkcjach było standardem. Sam Raimi i Bruce Campbell uczynili ten film ponadczasowym i myślę że jego ocena z dzisiejszego punktu widzenia mija się z celem.
Nie wiem czego można się spodziewać po filmie sprzed 30 lat!! wiadomo, że efekty nie będą piorunujące jakie są teraz. Zgadzam się, że gra aktorska jest DREWNIANA. Pomysł, fabuła i muzyka jak dla mnie całkiem przyzwoita. Zdjęcia i "gra kamery" jak dla mnie super!! Jak dla mnie to film kultowy, wiadomo że ma kilka niedociągnięć spowodowanych rokiem produkcji, ale polecam gorąco wszystkim kino maniakom!!!
No argument nie do przebicia :) Jestem fanką gatunku i uwielbiam wszystkie wymienione ... gusta są różne :)
gusta są różne ale film sprzed 30stu lat czy sprzed 5 lat może byc oceniany równie surowo ( jedynie zastrzec można kwestie dostępnej techniki ) :-)
Można miec kiepskie efekty i bardziej bazowac na nastroju, dialogach , grze aktorskiej i tym rozwalic widza niemniej niż w produkcji wysokobudżetowej itd. i niestety Martwe zło tych cech dobrych nie posiada wg mnie. Ale już Martwe zło 2 to film niezły
no druga część odrobinę lepsza od jedynki :) (tu się zgadzamy) a co powiesz na temat Martwego Zła z 2013 ??
Póki co nic :-) wiem że istnieje ale nie wiem czy dam radę obejrzec bo mam przesyt horrorów a ja nie tylko ten gatunek oglądam
Ostatnio najbardziej podobały mi się Mgła z 2007 , Przypadek 39 i przede wszystkim Obecnośc z zeszłego roku.
No to, że wspomniałam o tym że jestem fanką gatunku...nie znaczy że oglądam tylko to :) tak na prawdę oglądam wszystko co mi wpadnie w ręce.
Niestety ostatnim horrorem, który oglądałam była wspomniana "Obecność" - ostatnio obejrzałam kilka melodramatów (chyba za dużo , mózg mi się od tego lukru zgąbczył) teraz szukam czegoś mocniejszego dla równowagi. Może coś polecisz ciekawego ??
Poza tym co do najnowszego Martwego Zła (bez spojlerowania) moim zdaniem nie zabili klimatu i daje radę :)
" No to, że wspomniałam o tym że jestem fanką gatunku...nie znaczy że oglądam tylko to :) " Na całe szczęście nik tak nie twierdzi :-)
Polecic Tobie mogę tak: Mindscape ( thriller psychologiczny ) , Pitch Black ( SF / akcja/ horror ), Sierota ( thriller lub horror trudno mi zaklasyfikowac ),
Amerykańska zbrodnia ( dramat/kryminał ) , Plotka ( tytuł ang. Gossip ; thriller )
Nie wiem czy mi się opublikowała odpowiedź więc jakby co : Mindscape, Sierota, Amerykańska zbrodnia, Pitch black
Pytałaś mnie się o Martwe zło z 2013 roku i obejrzałem wczoraj. Dałem ocenę 4/10 i to mówi samo za siebie. Przerost formy nad treścią jak dla mnie ( co w przypadku takiego Evil Dead 2 jest akurat zaletą ale tam inna konwencja ).
Mnie się oryginalna pierwsza część 'Evil Dead' podoba. Może sentyment? Może inny sposób odbierania filmów (horrorów)? Amatorska produkcja (daj Boże każdemu taką amatorską produkcję) dodaje temu filmowi klimatu.
Po raz pierwszy zobaczyłem ten film bodajże w 1992 roku i nadal lubię do niego wrócać. Nie wywołuje już takich emocji, ale trudno oczekiwać, by horror w ogóle wywoływał emocje, gdy ma się 35 lat na karku.
Urzeka mnie ten jesienny klimat na początku i na samy końcu. Nastrój do momentu pierwszego opętania też jest budowany znakomicie (motyw z wahadłem zegara). Wiadomo też, że dzisiaj są nieco inne standardy robienia filmów, inni są też odbiorcy, którzy muszą mieć wszystko zapięte na ostatni guzik, wypolerowane, inne są oczekiwania.
Trudno mi teraz rozwodzić się nad tym filmem, bo godzina niezbyt odpowiednia, ale do gry aktorskiej młodych amatorów też bym się nie przyczepił. Wypadli naturalnie. Zwłaszcza dwaj panowie. Jest mnóstwo filmów niskobudżetowych i ze świecą szukać dobrego poziomu w aktorstwie (czasem nawet w filmach w pełni profesjonalnych jest z tym kłopot), w przypadku 'Evil Dead' wyszło bardzo dobrze, bo aktorzy nie silą się na nadmierną ekspresję, grają raczej oszczędnie.
No i nie ma grzechu dzisiejszych horrorów, czyli prężących się "atrakcyjnych" dziewczyn niczym z okładek pism dla panów, których zadaniem jest dobrze wyglądać. Tutaj mamy raczej przeciętnych studentów, którzy niczym się nie wyróżniają. I o to chodzi.
Nie bardzo też rozumiem, czemu ktoś się czepia muzyki? Jest znakomita, np. w końcówce, gdy wschodzi słońce - wspaniały temat grany na skrzypcach. Tak samo w scenie, w której Bruce Campbell udaje, że śpi, a jego filmowa dziewczyna wysuwa rękę po pudełeczko trzymane na jego kolanach.
Co do drugiej części cyklu - to jest to po prostu wariacja na temat, zrobiona z humorem. Zupełnie inna bajka. Trudno o porównania.
Tutaj można obejrzeć kapitalny film ukazujący proces powstawania kolejnych scen filmu 'Evil Dead'.
https://www.youtube.com/watch?v=Pb6dkAPOYrc
Nie wyznaję też zasady, że film MUSI się podobać. Nie musi. Są filmy uznawane za klasyczne, które również i mnie nie leżą, ale to nie znaczy, że zaraz muszę na nich psy wieszać i odżegnywać je od wszelkich świętości.
" Po raz pierwszy zobaczyłem ten film bodajże w 1992 roku i nadal lubię do niego wrócać. Nie wywołuje już takich emocji, ale trudno oczekiwać, by horror w ogóle wywoływał emocje, gdy ma się 35 lat na karku."
Ja mam 37 lat i są horrory które mi się podobają a emocje wywołują ( te duże ) już nieliczne jak chociażby Obecnośc. Wiek wg mnie nie ma tak wielkiego znaczenia jeśli film jest zrealizowany na prawdę dobrze.
W 1992 roku miałem już dośc wyrobiony gust jeżeli chodzi o filmy w ogóle. Wtedy Martwego Zła nie widziałem ale stawiam banany kosztem jabłek że już wtedy by mnie nie zachwycił. Jeżeli kicz i tandeta to w formie horroru komedii. Film się zwyczajnie zestarzał ( w odróżnieniu od innych z podobnego okresu i sam niski budżet nie ma za wiele znaczenia na tle dennej gry aktorskiej na przykład )
" Nie wyznaję też zasady, że film MUSI się podobać. Nie musi. Są filmy uznawane za klasyczne, które również i mnie nie leżą, ale to nie znaczy, że zaraz muszę na nich psy wieszać i odżegnywać je od wszelkich świętości. "
Jeżeli o mnie chodzi to prawie żaden film nie jest świety. Każde dzieło podlega krytyce. Ja nie używam określeń " co za gooowno" albo " film dla debili"
Oceniam tak jak odczuwam a film ten odbieram po swojemu i to chyba normalne. Ja tutaj widzę kiepską muzykę , kiepskich aktorów , słabo napisane dialogi. Sam początek filmu i ujęcia kamery sugerują coś niezłego ale potem co się właściwie dzieje ? Nic. Widac wyaźnie brak pomysłów na jakieś ciekawe sceny poza dośc oryginalną sceną z lasem i dziewczyną. Ty masz inne odczucia i bardzo dobrze bo co by byłó gdbyby wszyscy mieli jednakowe :-)
Otóż częśc druga nazywa się Evil Dead 2 - opowiada o tym samym bohaterze i tej samej historii. Ma wystarczająco dużo punktów wspólnych ( poza konwencją ) by te filmy porównywac. I porównanie wychodzi na korzyśc częsci drugiej w moim odczuciu.
A jeszcze co do tego "musi się podobac". Niezwykle irytujące są wypowiedzi tych "znaffców" , którzy nie tolerują opinni innych niż określenie "kult" , "super film " itd. Każą krytykę tego filmu czy innego nieudanego uważanego za wielki klasyk, odbierają jak atak na siebie ( co oznacza że emocjonalnie są w przedszkolu ). Uważają się za jakąś elitę bo im się podoba to co większości się nie podoba i dlatego że wiedzą nieco więcej o kulisach powstania filmu. Ostatnio kiedy poruszyłem kwestie tego że film ten się poważnie zestarzał i nie straszy obecnie tak jak to mógł robic kiedyś , otrzymałem odpowiedź że to argument niskich lotów. No przepraszam ale od horroru ( kręconego na poważnie a nie komedii jak dwójka ) mam prawo wymagac by straszył ( wciąż straszy Egzorcysta a stary to film). Jeżeli coś nie wywołuje u mnie śladów napięcia a jest horrorem to niech chociaż uraczy mnie dialogami i ciekawymi postaciami ( patrz Mgła z 2007r. ).
Na szczęście Ty rozmawiasz na innej płaszczyźnie i to się chwali.Pozdrawiam.