Jestem fanką tego filmu od jakiś kilku lat. Sama przekonywałam osoby by zobaczyły ten film.
Początek.. przyznaję, nudzi. Zastanawiam się co się stało tej dziewczynce i czekam na rozwinięcie się akcji.
Potem? Nadchodzi coś więcej. Zaczyna się coś dziać. Dorywa swoich prześladowców i wiele mówi że dobrze trafiła.
Wielkie emocje, przez złość, denerwowanie się na reżysera, poprzez smutek i nawet lekkie wzruszenie nad losem
torturowanej dziewczyny. Zastanawiam się co się stanie dalej? I nadchodzi jej przerażający koniec.
Gorszego ''obdarcia'' nie ma. Obdarli ją ze wszystkiego, godności, SKÓRY i wolności. Nawet bicie nie było
upokarzające, jak dodatkowe elementy. Karmienie, zamknięcie.. Porusza wiele kwestii po których dorosły człowiek
siada i musi przemyśleć. A przy tym wiele elementów filmu przechodzą przez głowę.
Brutalność na wielki plus. Bardziej przemawia do NIEKTÓRYCH widzów. Gdy czytam komentarze ''co za zryty łeb robił
ten film'' to mam ochotę się śmiać. Nie zryty łeb. Chciał coś przekazać. Bez flaków, bez latającej wszędzie krwi.
Przekazał coś istotnego. Co człowiek czuje gdy zostaje zniewolony. Obdarty. Nawet i oszukany..
Do zobaczenia, dla którzy nie widzieli.. tylko skupcie się podczas oglądania. Jakże ci, którzy nic z niego nie wyciągnieli.
Pozdrawiam ;)
Uwaga, spoilery.
Jakże Ci dziękuję, że założyłaś ten temat i tak wspaniale przedstawiłaś główny wątek filmu. Przykro mi, że niektórym brutalność tego dzieła przysłania jego przesłanie. Przysłowie "Ciekawość to pierwszy stopień do piekła" jest tutaj odwzorowane, aż za dobrze. Dowiedzieć się co jest po drugiej stronie poprzez tortury? Czy przypadkiem człowiek, który torturuje innych, nawet jeśli celem jest poznanie tajemnicy życia po śmierci, nie jest sam zły, więc co mu przyjdzie z poznania tajemnicy Raju? Granice ludzkiej wytrzymałości, to jak Anna próbowała uciec myślami gdzie indziej, żeby przez chwilę zapomnieć w jakiej sytuacji się znajduje, to jakie blizny pozostawiają na psychice tortury, relacje Anny z matką podczas rozmowy przez telefon, to jak Lucie zabija nie tylko swoich oprawców, ale także i dzieci - ona nie robi tego z zimną krwią, bardzo rozpacza, ale wiedziała, że musiała to zrobić, relacje Anny z Lucie, poniżenie, niemoc w stosunku do tortur i oprawców, wykorzystywanie innych przez oprawców, aby osiągnąć swój cel, i jak napisałaś - co człowiek czuje gdy zostaje zniewolony. Szkoda, że to wszystko zostało dla niektórych przysłonione brutalnością.