no i czemu nikt się nimi interesuje, przecież jeżeli ginie jakiś członek rodziny, a pewnie było ich dużo to nikt się tym nie zainteresował? Policja? to pewnie błędy już filmowe, ale logicznie to powinno inaczej wyglądać. I ta sekta, oni chcą się dowiedzieć jak wygląda "życie po śmierci"?

To nie te same osoby, był telefon i owa rodzina go nie odebrała więc korporacja (bądź sekta jak kto woli) wysłała członków by zobaczyli co się dzieje. ,,I ta sekta, oni chcą się dowiedzieć jak wygląda "życie po śmierci"? " przecież ten wątek powtarzał się w filmie z kilkanaście razy. Koniec filmu rozwiewa wszelkie wątpliwości jakie mogły dopaść widza podczas seansu. Zaspałeś na filmie?

nie zaspałem, może trochę mnie przynudziło.