PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10000919}
4,1 6,5 tys. ocen
4,1 10 1 6505
3,8 55 krytyków
Megalopolis
powrót do forum filmu Megalopolis

Ten film można oceniać z dwóch perspektyw: po pierwsze z perspektywy przekazu jaki niesie i wizji światopoglądowej oraz po drugie z punktu widzenia sztuki filmowej, jej kunsztu i jakości samego seansu. Analizując film z pierwszej z tych perspektyw jest to wizja dzisiejszego starcia sił tworzących kulturę a jej przeciwieństwem spod szyldu lewacta, woke, żydo-komuno-2-hydroksymetylo-masonerii jak zwał tak zwał. Wizja Stanów Zjednoczonych jako nowego Rzymu na skraju upadku. Jest mnóstwo odniesień do historii, świata sztuki i Hollywood, pewnie wychwyciłem tylko ich drobną część. Żeby nie było że czepiam się w sposób nieobiektywny – pozycjonuję się jako prawicowiec, mi ta wizja pasuje, komuś innemu nie.
Pod względem jakości seansu jest lipa – film jest suchym alegorycznym wywodem, nie ma w nim nic moim zdaniem pociągającego: muzyki, zdjęć, aktorstwa, doskonałych zapamiętywalnych scen. Po co to całe przegadanie, te odniesienia? Jeden obraz, jedna kreacja aktorska wystarczyła by za tysiąc słów. Brakuje emocji, gry na podświadomość, wewnętrznej mocy. Przypomnijmy sobie ostatnie kadry „Czasu apokalipsy” – zabójstwo Kurtza przeplatane z rytualną ofiarą ze zwierzęcia, wspaniałe mroczne kadry w dżungli, urwany monolog na słowach Zgroza, zgroza… – eh, tam była moc, to było podsumowanie jednej ze stron człowieczeństwa, absolutny geniusz. Tutaj tego nie znajdziemy. Jeśli się chce prowadzić bitwę z siłami antykultury to nie takimi (w mojej skromnej opinii) środkami. Film to nie światopoglądowy wykład.