Jestem po obejrzeniu filmu...liczyłam na coś innego. Zapowiadało się dobrze. Tyle reklam. Dzieci w kinie się nudziły. Niektóre się bały. Jedyne co mi się podobało to trzy miśki,i włosy bohaterów,szczególnie Meridy .
ja idę z wielkimi nadziejami, mam nadzieję na udany seans, bądź co bądź wizualnie wygląda przepięknie
kurde, szału nie było, choć uważam go za najlepszy wizualnie film animowany. Scenografia czasem jak z prawdziwego świata. W połowie filmu coś pękło fabularnie. Wiedziałem co będzie i jak. Ale polecam 7/10
Wszystko w reklamach wyglądało dobrze.Od roku to reklamowali. Film prawie wogle nie był śmieszny a ja najbardziej czekam w każdym filmie na humor.
Nie nie uważam tak. Po prostu DW stawia na humor. Ale i tak Pixar bardziej śmieszy. Wyjątek to Shrek, to tak o DW, reszta przeciętna, jeśli chodzi o humor, ale JWS mi się podobało.
Od roku:), pierwszą reklamę widziałem ponad dwa lata temu przed filmem jak wytresować smoka. Nie każdy film dla dzieci musi być śmieszny dla dorosłych,
mojemu pięcioletniemu synowi nie przypadł do gustu bo Merida była dziewczyną... Wizualnie bajka, jeśli chodzi o treść widziałem wiele gorszych.
@olusia13_99
Powiedz, ze film nie był przepełniony śmiechem, ale za to miał piękne piosenki i trochę aspektów "moralnych", jak chociażby znana z trailerów buntowniczość Meridy i JA będę bardzo zadowolony- ja chcę od takiego filmu morałów, powodów do przemyśleń. Po humor udałbym się na inny seans :S
Masz racje miał piękne piosenki i morał ale mogli by dodać parę śmiesznych scen.
Niestety wszelkie reklamy i zwiastuny psują zabawę, a bywają zwiastuny, po których można sobie film odpuścić - pokazują całą fabułę. Przez nie na filmie wiem co się wydarzy. Brakuje elementów zaskoczenia :/
Teraz obrałem taktykę, że w czasie zwiastunu filmu, który i tak zamierzam zobaczyć zasłaniam oczy :p
No,ciągle reklamowali Epokę lodowcową i na filmie wiedziałam wszystko.Jeszcze patrzyłam na filmwebie komentarze na temat filmu-to był błąd.:(
Aby film był dobry musi być śmieszny. Nie ujmując nikomu ale...raaaany, co za pokolenie. To co w takim razie powiesz o klasyce Disney'a? Tam mało który film bawi jak Shrek, nie mówiąc już o sposobie ich produkcji...
Nie o to chodzi.Lubie gdy są śmieszne ale nie muszą. Dla mnie nie istnieje np. śmieszny Titanic.
Co za wypowiedź, oczekujesz humoru? To oglądaj komedie. Animowane filmy nie zawsze mają służyć nam "śmiechem".
No właśnie a to jest film od 7 lat więc wszystko jasne. A zresztą za bardzo wszystko wyolbrzymicie. Mój kuzyn jak miał 3 latka był na Narnii i jakoś nie beczał.
Bo niektórzy mają coś z głową. Jak była strzelanina w Denver to na sali kinowej było 6-miesięczne dziecko. Jak takiego niemowlaka można brać na Batmana który ma kategorię PG-13.
Na szczęście dzieci z którymi ja byłem (8 i 10 lat) w scenach z rozwścieczonym niedźwiedziem próbującym rozszarpać Meridę na strępy, okazały się normalnymi dziećmi - bały się przy tej scenie.
Wczoraj byłem na seansie i było pare dzieci (2-3 latka) z rodzicami i pamiętam że jedna dziewczynka się faktycznie bała :P. Co do moich wrażeń po seansie to dawno nie widziałem tak przepiętnej i zabawnej animacji. Fajna historyjka, takiego przebiegu się nie spodziewałem, zabawne sytuacje no i te trzy małe rude trolle :P moja ocena 9/10 Moim zdaniem tylko shrek był lepszy jeżeli chodzi o zabawne filmy animowane
Dla mnie film przepiękny. Po prostu, dla mnie ta muzyka, widoki, postacie, wszystko było niesamowite. I humor też strasznie mi się podobał. Byłam z przyjaciółką i się naśmiałyśmy, płakać też trochę pochlipałyśmy. Po prostu są ludzie, którzy nie rozumieją piękna niektórych bajek. ; )
film piękny, miejscami śmieszny, małe dzieci mogą się bać w jednym momencie, bajka piękna, mądra i z przesłaniem dla dzieci.
I to jest bajka a nie komedia.
A shrek to raczej film dla dorosłych niż bajka dla dzieci
No tak, jest jeden taki moment, gdzie nawet ja podskoczyłam na fotelu xD Ale to naprawdę piękne opowieść. Nie uważam, by Shrek był bajką dla dorosłych, oglądałam go jak miałam może z 10 lat? I strasznie mi się podobał. Po prostu są różne gusta, tutaj nie chodzi o wiek.
ja myślę, że w kwestii shreka, to on się może podobać dzieciakom, tylko one często śmieją się z czegoś innego, niż dorośli ;)
No tak, w końcu to jest już inne poczucie humoru, ale jak dla mnie, Shrek bawi małych i dużych. : D
Wydawało mi się, że to będzie zupełnie coś innego - więcej walki, strzelania z łuku itd. Tego nie było prawie wcale. Nie mówię, że film przez to był zły, bo uważam, że sam w sobie był naprawdę dobry, jednak rozczarował mnie trochę, no bo dlaczego główną reklamą filmu była dziewczyna strzelająca z łuku, skoro takie sceny można wyliczyć na palcach jednej ręki?
Ja też po obejrzeniu wszystkich zapowiedzi spodziewałam się czegoś całkiem innego. Wyrwali tyle scen z kontekstu i w reklamówce złożyli je w inny film. Ale podobał mi się, mimo że w trailerze zapowiadało się więcej akcji.
ja miałam dokładnie te same odczucia. Po zapowiedziach spodziewałam się czegoś podobnego do Mulan, i początek był bardzo ciekawy, do spotkania z wiedźmą i ofiarowania ciasteczka. Ale później to się zaczęło rozłazić. Znaczy fabuła. Tak jakby ktoś gmerał w pośpiechu przy scenariuszu. Generalnie pani reżyser która poświęciła na ten film 3 lata została odsunięta nagle od projektu i pewnie to jest po części powodem zmiany scenariusza (lub podejścia do niego). Mam wrażenie jakby piękna stara przypowieść szkocka została wyjałowiona. Pewnie w tej przypowieści niedźwiedzica ginie, by pokazać że nie warto nosić w sobie urazy i że takie fochy nastolatkowe mogą mieć poważne konsekwencje. Własnie jakiegoś morału i nauki mi w tym zabrakło. Jakiejś puenty. Nie było też czegoś co powinno być, bo jest to jednak baśń, przemiana bohaterki. A ona popłakała się przeprosiła i dalej mamy XXXXXXXXX SPOILER XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXXXXX
słodki obrazek jak to matka i curuś razem biegają po lesie. I tylko matka się zmienia, na bardziej "wyluzowaną", tak jakby film chcial nam powiedzieć że to dobrze że curuś chciała otruć matkę i że to jest wina matki i to ona powinna się zmienić,a nie Merida.
Końcówka mnie normalnie zmierziła, w jednej scenie córka o mało co nie zabija matki a w kolejnej biegają uśmiechnięte rozanielone po lesie jakby nic nie nie stało!
Szczerze mówiąc swoim dzieciom kiedyś puszczę Mulan gdzie mamy bohaterkę która się czegoś uczy i coś przeżywa po drodze i zmienia się, staje się, dzięki swoim wyborom silną dziewczyną.
Sama Merida jest bardzo ładną bajką, animacja jest naprawdę śliczna. Od strony wizualnej 10/10 od strony fabularnej 6/10.
Nie zgodzę się, że Merida się niczego nie nauczyła. W pewnym momencie zrozumiała, że musi się poświęcić dla pokoju w królestwie, tylko królowa postanowiła, że zerwie się z tradycją. A także młoda wbiła sobie do łba pokorę i przyznała się w końcu do tego, że cała sytuacja jest jej winą. Zrozumiała przede wszystkim, że matka zawsze przy niej była i nie chciała dla niej niczego złego... Jednym słowem, że nie jest jej wrogiem.
Pozdrawiam.
szkoda że wbiła sobie tę pokorę przez raptem 5min. Później zero zmian. Więc niby zrozumiała błąd, ale nic poza tym.
Że co proszę? Po tym jak już zrozumiała zmieniła się prawie całkowicie. Przepraszam oglądałaś cały film?
Zrozumiała, że matka zawsze chciała dla niej dobrze i że musi się poświęcić dla zachowania pokoju w królestwie. Nigdzie nie było powiedziane że osiągnęła swój cel. Nadal musi wyjść za mąż, tylko nie za któregoś lordów. Widziałaś że zami ci synowie byli niechętni do ożenku z nią. Wyświadczyła im też przysługę. Nie dość, że pogodziła się z matką, to jeszcze zmądrzała. Jak dla mnie dużo się nauczyła.
Ale to matka stałą się bardziej wyluzowana. Merida przecież nie chciała wychodzić za jednego z lordów i nie wyszła. Taki od początku był jej cel. Gdyby naprawdę zmądrzała to ten ślub by się odbył.
Wow! Szybka jesteś. Ona zmądrzała w inny sposób. Pamiętasz przemowe o tym żeby wychodzić za mąż z miłośći? O tym mówię. Jak dla mnie to Merida faktycznie jest feministką:D