zagrał w jednym z najważniejszych dzieł światowej kinematografii. Warto dodać, że urodził się on właśnie w Szczecinie.
Zapewne był wyświetlany w Pionierze :). Film piękny, wzruszający, pełen dramaturgii. Wobec wszechpanującej komercyjnej szmiry warto sięgnąć do filmu sprzed 85-u lat, by przypomnieć sobie truizm zwycięstwa dobra nad złem.