MGŁA jest ramakiem słynnego filmu grozy Johna Carpentera. Choć orginalna MGŁA z roku 1980 arcydziełem kina nie jest - to niewątpliwie jest jednym z ciekawszych horrorów lat 80-ych. Choć historia ukazana przez Carpentera była jak na tamte czasy bardzo staroświecka. To obraz mistrza gantunku bronił się tajemniczością , subtelną aurą grozy i gwiazdorską obsadą. MGŁA ruperta Wanwrighta miała szanse zostać jednym z najciekawszych filmowych wydarzeń roku. Tak się jednak nie stało. Owszem od strony technicznej film zrezalizowano niemal perfekcyjnie.A reszta to raczej porażka. Prosta fabuła Carpentera zostala tu całkowicie odarta ze swej temniczości. Twórcy nawet nie usiłują budować dusznej atmosefey zaskoczenia - ani też czymś widza zaskoczyć.MGŁA to chwilami banalna i śmieszna horrorowa rekwizytornia. Jest tu też kilka nielogiczności i zmian w stosunku do orginału. Pojawia się podstawowe pytanie. Skoro widmowi paseżarowie statku zgineli w wyniku poząru? To skąd ta mgła?! W filme Carpentera tragedia wydarzyła się we mgle. Ale współczesne horroroy przyzwyczaiły nas do tego by nie doszukiwać się w nich logiki. Aktorstwo? Bohaterowie w fimie zostali znacznie odmłodzeni. Tom Welling i Maggie Grace stanowią atrakcyjna parę aktorów - ale tu grają srednio. Szczególnie Grace, która nawet nie potrafi krzyczeć. Najlepiej z całego tego zamieszania wyszła Selma Blair - szkoda tylko tak zdolnej aktorki na tak słabe filmy. SAmo zakończenie MGŁY jest dość załsone a grozy w nim tyle ile w animowanej serii o Scooby-Doo.Nie polecam.
Powiedz mi, bo nie wiem (widziałem wersję unrated na komputerze), czy na końcu była scena z latarnią?
Nie-nie było jej. Nie jestem nawet pewnen czy znalazł się ona w dodatkach na orginalnej płycie DVD w Polsce.Sprawdze-ale nie zauważyłem jakoś
Dzięki. Tak coś czułem, że chyba jej w wersji kinowej nie było. Po pierwsze przesłanki miałem takie, że mnóstwo użytkowników pisało o finałowym pocałunku, a drugie to takie, że była ona jakby wciśnięta na siłę i o wiele gorsza niż przemówienie Adrienne Barbeau w oryginalnej wersji.