Twórcy owego remake mogli zachowac odrobinę przyzwoitości i poważnie się zastanowić czy aby na pewno istnieją jakiekolwiek przesłanki ażeby pozostawiająca wiele do życzenia ów produkcja w ogóle ujrzała światło dzienne, a o sensie potężnego przedsięwzięcia którym było zrealizowanie owego "dzieła" które zaznaczy się w historii światowej kinematografii jako przydługawy pokaz partactwa w temacie gry aktorskiej,świetny instruktaż jak skutecznie pozbawić widowisko bardzo ważnego dla takiego gatunku elementu którym jest trzymający w napięciu dobrze zrealizowany przebieg akcji podparty metafizycznym niepokojem,wyprowadzić z równowagi widza bezsensem następujących po sobie zdarzeń tak naprawdę momentami nijak ze sobą powiązanych...litości!litości! Ten tytuł ma tyle wspólnego z horrorem ile łódzkie zakłady włókiennicze z przemysłem atomowym...dalej już wiecej nic nie napiszę...