Pamiętam jak przez mgłę :) spoprzednią "Mgłę" - wtedy mi się podobała. Świeża "Mgła" do strasznych nie należy, chyba że dla kogoś kto twierdzi, że Gargamel to wcielenie szatana. Na kino szkoda kasy ale w domu z braku laku mozna zobaczyc.