Film duzo słabszy niz wcześniejsza "Mgła" (The Fog). Bardzo naiwne zakończenie, akcja w sklepie po prostu nudzi. Efekt mgły sam także niczym nie zachwyca.
No nie - albo nie oglądałeś tego filmu, albo "poprzedniej" Mgły, bo inaczej nie porównywałbyś ich do siebie.
"The Mist" i "The Fog" to są dwa zupełnieinne filmy. Co najwyżej mgłe możecie porównywac, czy jest bielsza czy gęstniejsza;)
Jak mówisz że "The Fog" z 2005 jest dobrym filmem to obejrzyj wersje z 1980 Carpentera. Po prostu nie ma co mówic starsza się broni nawet efektami:) bo ta z 2005 to totalna porażka.
Na mnie 'The Fog' Carpentera też zrobił znacznie większe wrażenie. Może dlatego że byłam dzieckiem obdarzonym dużą wyobraźnią ;-), mgła wprawiała mnie przez pewien czas po tym filmie w znaczny niepokój.
Ta 'Mgła' raczej słaba :-(. Jakoś przebrnęłam, koniec trochę wynagrodził mi męki, ale w sumie nie jest to dobry film, na pewno nie w kategorii horroru.
tak samo 3/10 :] mi się w ogóle nie podobała, i nie wiem czy nie dałam za dużo (miałam założyć własny temat ale po drugiej nieudanej próbie pomyślałam że po prostu odpowiem :)) tak jak mój przedmówca stwierdzam, że nie jest to horror, nawet nie marny thriller. potwory były nieudaną animacją, zero! napięcia, wg mnie wszystko było przewidywalne, oprócz końca. koniec był... nie mam właściwego słowa. dziwny, oryginalny, przygnębiający. jedyne co mi sie podobało to facet :D, 'bezpośrednia' postawa staruszki, jak fanatyczka dostała w pysk, dostała puszką i jak przemawiała. odradzam.
Zgodzę się. Ta "Mgła" była bardzo monotonna, zachowania bohaterów teatralnie wyuczone, jak dla mnie słabiutki film (to moja opinia). A wcześniejsza "Mgła" bardzo dobra. Zdania nie zmienię.
Koleś ale o co kaman?
Jaka wcześniejsza, nie było żadnej wcześniejszej od tej do której założyłeś ten temat.
Za chwile ktoś założy temat np. przy "Lokatorze" z 2009 że jest lepszy od "Lokatora" z 1076;)
Już kiedyś próbowałam uzyskać odpowiedź od kogoś, kto też twierdził że "nowa wersja nie umywa się do starej", ale jakoś się nie doczekałam:) W tym przypadku pewnie będzie podobnie.
No i pewnie się teraz zmyje:) Jemu się nie podoba ta wersja i zdania już nie zmieni. Amen.
Nie chodziło mi, że to jest kontynuacja, co mogliście tak odczytać nie bardzo wyostrzając własne umysły, ale odniosłem się do tytułu wcześniejszego filmu, że był taki sam. A chodzi, że wcześniejsza "Mgła", czyli nie związana z tą (ułatwiam wam rozumienie poprzez wyłożenie na tacę!) jest duzo lepsza. I basta!
Nie tyle tytuł był taki sam, co jego polskie tłumaczenie :P Ale w dalszym ciągu "mój nie bardzo wyostrzony umysł" nie pozwala mi dostrzec, co miałeś na celu porównując dwa, zupełnie nie związane ze sobą filmy, mówiąc że niby starsza wersja jest lepsza:) Ale jak już, to ja wolę "Cienie we mgle".
W zasadzie mam absolutne prawo porównywać co mi się podoba i kiedy mi się podoba. Tutaj dodatkowo gatunki filmowe są podobne stąd nie są to może porównania do końca wyssane z palca. W sumie, nie bronię nikomu porównywać pewnych filmów do siebie i nie rozumiem dlaczego gdy ja to robię ktoś ma dąsania. W sumie takie słowo wyjaśnienia, oczywiście nie mam pretensji, tylko staram się wyjasnic motyw.
najpierw sugerujesz ze to remake, teraz wypierasz sie, ze to nie kontynuacja.. oj jak to sie mowilo w podstawowce, winny sie tlumaczy :D
poza tym tytuly sa rozne the fog i the mist
to ja dodam od siebie...
osobiście wydaje mi sie ze tu można co najwyżej porównywać wersje Mgły z 1980 do Mgły z 2005 bo to ta sama historia tylko dla jednych lepsza ta a dla drugich tamta:) Mglę na podstawie powieści (opowiadania, noweli)Stephena Kinga, która mamy tu obecnie na tapecie, można co najwyżej porównywać do inny filmów tego typu na podstawie jego powieści (np. Łowca snów, bo do genialnego Lśnienia tu nie ma co porównywać), lub czekać aż ktoś zrobi lepsza wersje tej Mgły na podstawie tej powieści/noweli/opowiadania, w przeciwnym razie można by ją porównać do Goryle we mgle bo tyle maja ze sobą wspólnego te dwa filmy - tyle co nic:)I powiedzieć ze goryle były bardziej przerażające od potworów. To ja tyle - kto polemizuje?
mandelinho , jak możesz porównywać te dwa filmy to dwa różne filmy o jakże różniącym się scenariuszu ,tylko nieliczni potrafią to odróżnić nie umiesz oglądać filmów sądząc po twojej wypowiedzi,żal mi ciebie , widocznie film cię przerósł , dorośnij
mandelinho przemyśl jeszcze raz to co napisałeś ,na drugi raz pomyśl zanim coś do czegoś porównasz, wygłupiłeś się i tyle ,zobacz jak po tobie co poniektórzy pojechali , myślenie nie boli
Z uwagą przeczytałem twa krótką, aczkolwiek nędzna wypowiedź. jak widzę należysz do maluczkich, którzy płaczą po każdej wypowiedzi innych, która różni się od twojej, to mi ciebie żal w takim wypadku. Porównam jeszcze raz te filmy i przyznam, że najnowsza Mgła wypada blado przy wcześniejszej pod każdym względem.
PS: pogrzebacz, jak widze na ile oceniasz filmy (1, 9 albo 10, te trzy oceny i prawie nic innego) to tym bardziej mi ciebie żal, gdyz widać nie masz pojęcia o kinie, a obracasz się w wąskim światku kilku filmów. Następnym razem zanim coś powiesz- pomyśl 10 razy. Taka rada, jaką często daję dzieciakom twojego pokroju.
mandelinho nie pisz już nic lepiej w tym temacie i się nie pogrążaj.
Porównujesz dwa zupełnie inne filmy:) a teraz się wykręcasz.
Przyznanie się do błędu nic nie boli, (to nawet nie jest wielki bląd) ale Ty musisz swoje powiedziec, a najlepiej obrazic.
MYŚLENIE NIE BOLI
Skoro myślenie nie boli to dlaczego ciągle odrzucasz tę zasadę? Film jest dnem w porównaniu z wcześniejszą Mgłą. Nie dorównuje jej, ale fakt powstrzymam się od komentarzy jeśli dzieci Neo będą się wypowiadać w tym temacie dalej.
Więs skoro ty swoje to czemu smiecisz tylko w temacie? Działanie nic nie majace na celu. Przemyśl to. Filmu nie polecam.
Jak widze teraz uciekasz od odpowiedzialnosci, nawet po mowieniu przed lustrem. Moze bys sie zamknał? Pytanie.
Mandelinho co z Tobą nie tak?
To logiczne że pisał w Twoim imieniu. Ja pierdziele założył od dupy temat i nie rozumie że coś tu nie tak :-)
Przeciwnie, widze ze i ty jako mini- człek, dałes się omotac sidłom głupoty i intrygi użytkownika dundee. Dorosnijcie!
mandelinho powiedz mi kto tu nie potrafi myśleś,chodzi mi oczywiście o twoją odpowiedzieć na koment dundee "a ja swoje bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla"
PS.Film fajny 7/10 ,a post do dupy 0/10
No i popatrzcie, jak banda dzieciaków potrafi zaśmiecić normalny wszak temat. Założyłem go by porównać oba filmy i wypowiedzieć się, że najnowsza Mgła jest duuużo słabsza niż ta wcześniejsza, a tu naraz jakieś dzieci śmiecą postami typu "bla bla bla" i mało tego, co jeden to głupszy i komentuje właśnie te odpowiedzi. Heh, trzeba się wziąć w garść wreszcie, zająć czytaniem czegoś innego niz pudelka i wydorośleć. Mogę na was liczyć? Nie warto śmiecić. Film jest słaby, tak jak powiedziałem. 3/10.
"Założyłem go by porównać oba filmy i wypowiedzieć się, że najnowsza Mgła jest duuużo słabsza niż ta wcześniejsza"
"najnowsza" ?
"wcześniejsza" ?
Kiedy to do Ciebie dotrze że nie ma żadnej "najnowszej" i nie było żadnej "wcześniejszej" ?
I już się tak nie gorączkuj. Skąd Ci się to wszystko bierze że ktoś czyta jakiegoś pudelka (w życie tego nie czytałem) albo ze ktoś jest dzieckiem neo:) to określenie mi raczej do Ciebie pasuje. Bo ta "Mgła" anno domini 2005 jest moim zdaniem kierowana do własnie takich dzieci.
Pozdrowienia i juz sie nie denerwuj
dalsze polemizowanie z kimś na takim niskim poziomie nie ma dalej sensu , powiedziałeś to co powiedziałeś na szczęście nikt nie musi się z tobą zgadzać , masz prawo powiedzieć że białe jest czarne a czarne jest białe , tylko nie wiem czy zrozumiałeś aluzje
mandelinho ty naprawde taki tępy jesteś albo udajesz,założyłeś temat to ci ludzie odpowiadają co myślą o twoim porównaniu mgły do poprzedniej, sposób twojego rozumowania to góra 10 lat , jak nie zrozumiałeś filmu to nie krytukuj innych którzy zrozumieli i wiedzą o co chodzi, dla ciebie proponuje film typu piła tam nie trzeba myśleć
pogrzebacz, twoj mozg pogrzebano chyba w momencie twego urodzenia, albo wczesniej, bo widze ze jestes na tyle głupi, że nie rozumiesz. Wczesniejsza Mgła jest filmem o niebo lepszym od tej Mgła. Najnowsza, czyli ta nie zaskakuje widza niczym (tylko kilku nędzników widze zaskoczyła, którzy jedynie zaśmiecają temat). Widać, że nie potraficie policzyc do 5 skoro nie umiecie porownac ze soba dat poszczegolnych filmów "Mgła".
PS: były 3 filmy "Mgła", bo jeszcze ta Carpentera, ale w stosunku do tej to szkoda nawet porównywać najnowszej Mgły, bo jest ona blada i nedzna, jak wy zresztą.
Nie rozumiem po innych wyzywasz jak sam popełniłeś błąd i się nie chcesz do niego przyznać ;) Były 3 Mgły z czego jedna miała inny tytuł (The Fog z 1980,The Fog z 2005 i finalnie The Mist...). Nie wiem co ma na celu porównywanie filmów o innych tytułach i fabule,to tak jakby wyskoczyć że Nekromantik był bardziej brutalny ,a Piła miała lepsza fabułę,zupełnie bez sensu.
mandelinho prostactwo i buractwo przemawia za tobą nie zniże sie do twojego poziomu pustaku
Pogrzebacz, prostak to jestes ty i tępy gbur, śmierdzielu. Wcześniejsze Mgły były lepsze i nie rozumiem czy jesteście na tyle tępi, że nie potraficie tego zauważyć czy może jescze bardziej głupi, że nie potraficie zauważyć co ktoś inny pisze. Potraficie tylko powtarzać jakies puste frazy, hasła, żal mi takich dzieci Neo. A pogrzebacz to konus.
Nieuważnie to słuchałeś na języku polskim skoro piszesz "nie uważnie". 24 h na dobę przed komputerem, a pisać się jeszcze nie nauczyłeś. Przykre.
No i co z tego że napisał niuważnie oddzielnie. To jest forum a nie praca magisterska;)
Już się nie masz czego uczepic? po co zaśmiecasz ten świetny temat:)))
Miesiac tlumaczenia, ze te Mgły sie roznia ;)
Moim zdaniem film superancki ;D Szczegolnie zakonczenie ;)
Racja, minął miesiąc a my jesteśmy nadal w punkcie wyjścia;)
Mi się też podobało zakończenie. Od razu moja ocenena poszła w góre.
"Wcześniejsze Mgły były lepsze i nie rozumiem czy jesteście na tyle tępi, że nie potraficie tego zauważyć czy może jescze bardziej głupi, że nie potraficie zauważyć co ktoś inny pisze."
To jest tylko twoje zafajdane zdanie i nie próbuj komuś na siłe wmawiać,że ten film jest głupi i że "the fog" były lepsze od "the mist"
,bo po pierwsze jedyne co łączy te filmy to tylko tytułowa mgła ,a po drugie obrażasz każdego komu ten film sie podobał pisząc, że jest głupi i tępy, ale ty masz swoją świetą racje, do Rydza i radia maryja idż z takimi poglądami.
Wcześniejsze Mgły były lepsze, tutaj zawodzi wszystko, głupie zachowanie bohatera w końcówce, cały czas dretwa akcja w sklepie, aż dziw, że coś tak głupiego powstało.
Drogi Kolego "mandelihno" ;)
Skoro Ty jestes tak inteligentny... to moze zauwazysz w koncu, ze jedyne co te filmy maja ze soba wspolnego to tytul ?
Filmy nie nawiazuja do siebie jak kolejne czesci Harry'ego Pottera ;)
Wydaje mi sie, ze po miesiacu zbednego tlumaczenia przez kilka osob, powinienes w koncu zrozumiec, ze nie ma co porownywac "Mgiel".
To tak jakbym napisal, ze Hannah Montana jest lepsza niz powiedzmy "Benjamin Button"...
Hanna Montana nie jest lepsza. Nie wiem czy jesteś tak mało inteligentny czy tylko udajesz, ale ja doskonale wiem, że Mgły nie nawiązują do siebie! Pokaż mi malcze miejsce gdzie tak napisałem, że nawiązuja. Porównuje, bo mi wolno, można porównywać co ci się podoba, pod każdym względem, realizacji, gry aktorskie itp. itd. Widać nikt ci nie wyjaśnił tego. Ta Mgła jest najsłabsza z wszystkich Mgieł, słabsza od wielu horrorów, słabsza nawet od "Mody na sukces". Nie polecam.
"Założyłem go by porównać oba filmy i wypowiedzieć się, że najnowsza Mgła jest duuużo słabsza niż ta wcześniejsza"
Twoje słowa. Już nie mam ochoty z Tobą gadac ale co Twoim zdaniem miałes na myśli mówiąc "najnowsza", "wsześniejsza"??? O to nam właśnie chodzi!
Jak tego nie rozumiesz to trudno
Widać opuściłeś kilka lekcji nie tylko języka polskiego, ale i matematyki. Porównaj sobie daty powstania trzech filmów o tytule "Mgła" i wyciągnij wnioski (teoretycznie porównywać takie liczby już gimnazjalista potrafi). Wtedy dowiesz się co znaczy "wcześniejsza". Jeśli mimo porównania nadal nie zrozumiesz to zapraszam na zajęcia do zerówki (ponownie).
Hmm... Przeczytałem całą waszą kłótnię :D Niezły poziom, ale nie będę się w to wcinał.
Chcę natomiast przekonać Mandelinho, żeby spróbował spojrzeć na mgłę z innej perspektywy ( absolutnie nie chcę cię zarzucać zdaniami typu "ten film jest świetny i koniec nie masz racji" )
Film "Mgła" ( ten w którym ów temat jest założony, dla ścisłości ) moim zdaniem ukazuje w horrorze to, co w tego typu produkcjach najlepsze. Jeśli ktoś jest fanem Kinga, bądź horrorów, to może obiło się komuś o uszy, że Darabont od początku dysponował małym budżetem, i stąd te potwory wyglądają, jak wyglądają, czyli raczej słabo. Sam King jednak jest zadowolony z takiego obrotu sprawy, ponieważ "brzydkie" potwory tylko uwypuklają to, że nie one są w tym filmie najważniejsze, i że chodzi o coś głębszego. Potwory są tłem do tego, o czym mowa we "mgle". Jak to zawsze w książkach Kinga bywa, to LUDZIE i LUDZKIE REAKCJE, ZACHOWANIA są najważniejsze, a wszelkie zjawiska nadprzyrodzone bądź inne tego typu rzeczy są tłem do wydarzeń. Założeniem filmu było ukazanie ludzkich zachowań w obliczu jakiegoś zdarzenia, w dodatku kompletnie nieznanego ludziom, a całość została podsycona tym, że wszyscy ludzie byli zamknięci w jednym pomieszczeniu. To ludzie są siłą napędową tego filmu, to ludzie i ludzkie reakcje są tu najstraszniejsi/sze. Jest to bardziej horror psychologiczny, ( docierający do niewielu ), bo tak na dobrą sprawę to my - gatunek ludzki - jesteśmy chyba najgorszym co jest na świecie. Stąd akcja się "wlecze". Nie mówcie mi, że nie doprowadzała was do szału Pani Carmody i jej fanatyzm religijny? taki odpowiednik polskiej dewotki, który nie zawaha się użyć siły, żeby dopiąć swego i swojego zdania. Ludzka bezradność, kiedy nie można nigdzie zadzwonić, wezwać pomocy, ( czyż to w cudowny sposób nie ukazuje nam, jak ograniczone jesteśmy istoty? Bez telefonu lipa, normalnie jak bez rąk lub nóg... )
Agresja, która pojawia się w momentach, kiedy nie możemy czegoś "przeskoczyć", i gdy coś jest niezależne od nas. Wzajemne oskarżenia i pretensje w obliczu nieznanego, próba znalezienia winnego, i przerażająca ludzka głupota - wiadomo - człowiek istota stadna, ale kiedy nie ma przywódcy, to wszyscy są jak stado bez mózgów. Wreszcie składanie ofiar w nadziei, że reszta zostanie zbawiona ( czy to nie przypomina nikomu średniowiecznych krucjat, oraz palenia czarownic ? ) Może i jest to antyreligijny film, ale czy religia nie jest zakłamana? Sama nasza modlitwa "Ojcze nasz" ma w sobie tyle zaprzeczeń i niezrozumiałości, których kościół nie raczy wytłumaczyć. No i jeszcze to, że w takich chwilach w końcu odzywają się w ludziach pierwotne instynkty, a przecież my jesteśmy tacy cywilizowani i XXI wieczni.
Pomówmy o zakończeniu - słyszałem bardzo wiele opinii, że zostało spartolone, albo że jest dziwne, głupie, złe. Ja uważam, że jest to jedyne możliwe zakończenie, i jedyne dobre. Myślę też, że jest to jedno z lepszych zakończeń w kinie w ogóle. Taka bomba, której absolutnie nikt nie był w stanie przewidzieć. To też jest totalnie przerażające, a i Darabont i King doskonale wiedzą jak wywołać i spotęgować w( przynajmniej niektórych ) widzach grozę. Przez niedomówienie, i pozwolenie widzowi na dopowiedzenie sobie reszty.
SPOJLERY !! NIE CZYTAĆ JAK KTOŚ NIE OGLĄDAŁ !!
Sami powinniśmy dojść do tego, jak strasznie musiał czuć się główny bohater po samym zastrzeleniu osób z którymi jechał, a co dopiero jak po kilku chwilach okazało się, że sytuacja została opanowana, i totalny gwóźdź do emocjonalnej/psychicznej trumny bohatera - moment, w którym spotykają się spojrzenia zrozpaczonego głównego bohatera z kobietą, która na początku filmu w sklepie prosiła o pomoc w odnalezieniu dzieci ( jak wiemy, przeżyła i znalazła dzieci ).
Podsumowując, niech nikt nie mówi, że nie jest to horror, ani nawet thriller, bo Ci którzy tak myślą, to są w błędzie. Zbyt wielu jest "znawców" horrorów, nie mających pojęcia co znaczy ów pojęcie, jakie ma korzenie, i jakie założenia powinien spełniać horror. Wiadomo, jednych straszą duchy, zombie, wampiry innych psychoza, wyobcowanie, pająki, szaleństwo, ale nie zamykajmy się na to, że jeśli nas coś nie straszy, to nie przestraszy to innych.
W sumie szumna mowa, ale według mnie film ma mało do zaoferowania, może i warsztat jak na takie niskie środki jest dopracowany, ale widz nie zastanawia się przecież nad tym ile pieniędzy miał film na realizację. Są niskobudżetowe produkcje a bija ten film na głowę, choćby tylko przykład kultowej "Martwicy Mózgu". Najnowsza "Mgła" jest po prostu nudna, szara, zamknięta w jednym pomieszczeniu razem z kilkoma obłąkanymi bohaterami, którzy nawet nie próbują logicznie myśleć, czego upust jest juz na końcu filmu w zachowaniu głównego bohatera. Film nie straszy, nie wciąga, nie zaciekawia, potwory są bez wyrazu. Niczym się tutaj nie można zachwycać. Film jest słaby.