Aktorka fenomenalnie tu zagrala. Swietnie odegrala uczucia glownej bohaterki. Gdyby Czarny Labedz nie wyszedl w tym samym roku to Nicole by zgarnela wiekszosc nagrod.
A mnie jakoś ona zupełnie nie zachwyca, i w tym filmie też mnie nie rzuciła na kolana - nie była brawurowa, nieprzewidwalna, zagadkowa, przerażająca. Była Nicole Kidman - średnio utalentowaną aktorka o wyglądzie woskowej kukły. Zaskoczył m nie za to bardzo Arron Eckhart. Od początku do końca dobrze przemyślana, konsekwentnie prowadzona kreacja: zaczyna się lekko, niby niezauważalnie, a z każdą minutą jego bytności na ekranie ból, pustka, osamotnienie w cierpieniu jest coraz bardziej odczuwalne, niemal namacalne, by w momencie finałowym (scena gdy jedzie do niedoszłej kochanki, staje przed nią i zawraca, by potem wyć z bólu w pustym domu) wręcz przytłaczać.
Najlepsza to była Diane West. A dlaczego miała być "brawurowa, nieprzewidwalna, zagadkowa, przerażająca"?
byla zdewastowana zszarzala matka po stracie dziecka przezywajaca traume, zgodnie z zalozeniem. mnie tam przekonalo.
mnie tez. momentami mnie nawet wzruszyła, choc rowniez za nia nie przepadam i troche przeszkadza mi jej twarz. a raczej to, ze poza uniesieniem brwi niewiele sie na niej zmienia... no ale role odegrala b. dobrze.
FENOMENALNIE? Przeciez ta kobieta nie ma mocy w twarzy - nie moze sie usmiechac z powodu nadmiernie wstrzykiwanego botoksu. Jedyne emocje, ktore przekazuje to taka tępa, przygaszona, zmartwiona i zuzyta plyta. Caly czas miala takie same emocje nie wymagajace zbytnio "grania" mięśniami twarzy. Raz poryczala sie w samochodzie, wiec musiala sie wykrzywic jakos.. ale zeby okreslac jej gre jako "fenomenalna? Ta kobieta do konca swojego zycia ze wzgledu na ten botox bedzie dostawala role 'dramatyczne'. Ktoregos dnia zagra perfekcyjnie slup soli. Coz, smutne ale prawdziwe.
Zamiast przeglądania plotkarskich blogów i karmienia się syfem z pudelka skoncentruj się na filmie jego fabule bohaterach a nie na życiu prywatnym aktorki grającej w nim główną role! tyle w temacie. Pozdrawiam
Zamiast? Myslalam, ze to wolny kraj i wolno mi czytac takie strony jakie mi sie podoba. Masz z tym problem widze; smutne. Ocenilam film na kiepski i mam do tego prawo, ale ty najwyrazniej nie akceptujesz tego, ze film ktory Tobie sie podoba (dales az 9/10) moze nie podobac sie innym. Fabula filmu jest wyjatkowo beznadziejna - enty film o tym samym, a gra aktorska: Biedna, jak juz pisalam. O zyciu prywatnym Nicole Kidman nie wspomnialam NIC: procz tego, ze jej twarz jako narzedzie pracy aktora (m.in) nie nadaje sie juz do wielu ról. Czytaj uwaznie. Pozdrawiam i tym samym urywam te dyskusje nie prowadzaca do niczego - jesli masz zamiar komentowac to co napisalam, wiedz ze nie wroce tu zeby Ci odpisac, wiedzac ze i tak nie zrozumiesz. Trzym sie!