Poprzednie filmy w reżyserii Ben'a są warte polecenia – ale ten spokojmnie można sobie
darować.
Absolutnie banalny scenariusz, przewidywalny od samego początku (na tyle że wręcz
można by się spodziewać jakiejść puenty i zabawy konwencją, bo aż niemożliwe wydaje się
żeby było tak przewidywalnie) wynagradza studium psychologiczne postaci i ogólnie
solidna klasyczna narracja. Do tego dobra gra. I w ogóle porządnie zrobione. No ale nic.
Porządne nic. Strzelają strzelają, biegają, gonią się, kończy się jak każdy taki film.