fajny film nawet dużo się dzieje tylko moje pytanie jest takie jak by to wszystko się skończyło jak by Doug pomógł jakoś w przedostatniej scenie Jim'owi ? Np. mógł by zacząć strzelać do tego agenta FBI albo coś zamiast stać i się gapić .
taaa zacząłby strzelać i też by "zarobił" kulkę - za dużo filmów akcji chyba oglądasz jeżeli sądzisz, że 2 opryszków ma jakiekolwiek szanse w starciu z całą brygadą policjantów, agentów FBI i oddziałami SWAT gdzieś tam w tle...
zresztą Jim/James już przed akcją "czuł" że zginie i o tym mówił - prowadził taki tryb życia, że to była tylko kwestia czasu - mógł zmienić swoje życie, wyjechac jak Doug ale nie chciał, bo nie wyobrażał sobie "normalnego" życia - i dlatego osaczony dał się zabić... ta scena miała pokazać, że Doug też by zginął gdyby nie przeszedł metamorfozy - każdy z nich by zginął albo na ulicy albo w więzieniu (jak ojciec Douga) i dlatego Doug musiał wyjechać by zacząć żyć...
no ta w sumie racja ale ciekawe czemu Adam Frawley, tajny agent FBI nie zauwazyl douga ?