Sam pomysł zrobienia komedii w oparciu o zetknięcie się typowego Angola z Włoskimi gangsterami w USA daje sporo możliwości. Jest w tym potencjał komediowy, ale sam film jakoś się nie udał.
Stało się głównie z powodu nieznajomości tematu jakim jest półświatek gangsterski.
Pewnie, że w komedii romantycznej ta kwestia musi zostać potraktowana z przymrużeniem oka, jak np. u Quentina Tarantino, ale w tym wypadku wyszła dość nieudana parodia.
Jako miłośnik kina gangsterskiego wszelkiego typu oceniam ten film poniżej średniej - około 3/10
oceniłam wyżej, ale popieram prawie wszystko to, co napisałeś...
chwilami ta "lekka" komedyjka staje się zbyt groteskowa...
jednak to moja bardzo osobista ocena i wrażenie..