aczkolwiek realizacyjnie bardzo ciekawie zrobiony. Kamera jest oczami bohaterów, na przemian raz Elwood prowadzi narrację, raz Turner. Ładne zdjęcia, historia oparta na prawdziwych wydarzeniach i na podstawie książki Whitehead'a. Wymagający ponad 2-godzinny seans.
Te nominacje do Oscarow co rok to gorsze... Kolejny seans wymagajacy cierpliwosci
Rozmemłane i i rozwleczone do granic możliwości. Jakiś dziwny trend w kinie od jakiegoś czasu panuje, filmy które niekoniecznie muszą trwać nawet dwie godziny, trwają po 135, 140 minut.