teraz i kiedyś. Nawet nie można sobie wyobrazić jak w owym czasie przedstawionym w filmie, dochodziło do takich tortur stosowanych na ludziach. Nie posłuszeństwo oznaczało z automatu tortury, najczęściej kończące się śmiercią. Kto był twardy i nie się nie podporządkował, wychodził z twarzą i honorem, ale tracił życie. Kto się podporządkował miał plamę na honorze, ale żył. Książka Shusaku Endo na której podstawie powdatł ten film, była niemiłosiernie męcząca, z ledwością dało się przez nią przebrnąć, film jest zdecydowanie czytelniejszy. Film Scorsese za dobrych kilka lat może uchodzić za kultowy. Zdecydowanie obraz filmowy nie na raz, tylko na kilka seansów. Jednym słowem mocny.