Chrześcijaństwo chciało im się z buciorami wbić w ich kulturę, to się przed nimi bronili, każdy naród który ma własną tradycje i kulturę zrobił by tak samo...
Można to porównać do importu islamu do Europy. Nikt nie chce, aby starą chrześcijańską Europę podbili faceci z maczetami. Podobnie w Japonii nie chcieli nowości jaką było chrześcijaństwo, bo mieli swoją kukturę. Dodatkowo dochodziła ingerencja innych krajów Europejskich, także japońscy decydenci mieli dość jakiejkolwiek europejskiej kultury.
Nie ma się co dziwić Japończykom. Zdziwienie wywołało u mnie jednak załamanie wiary u księdza. Oraz próba przetłumacżenia, że publiczne wyparcie oraz późniejsze potwierdzanie tego wyboru było tylko pozą. Absurd.