Wszystko zapowiada niezły film, ale decyzje castingowe w postaci dwóch denerwujących swoją "grą" kolesi sprawiły, że dam sobie z tym spokój.
Driver idealnie pasuje z faciaty, a Garfield bardzo fajnie zagrał w Przełęczy ocalonych więc nie wiem o co spinasz.
Możesz się miło zaskoczyć. Osobiście nie przepadałam za tymi aktorami, ale po "Silence" muszę przyznać, że będę śledziła ich dalszy rozwój.