Film zdecydowanie za długi, po 2ch godzinach, brzydko mówiąc bolał mnie już tyłek. Ładne zdjęcia, historia dosyć średnia, prześladowanie chrześcijan, poszukiwanie mentora, nie czułem w tym jednak spójności. Akcja zbyt wolno się rozwijała, a jak już się rozwinęła to film się skończył. Jeśli chodzi o aspekt religijny to jest to kwestia subiektywnego odbioru.