Pięknie pokazana siła wiary i ludzkie słabości. Wszystko co składa się na człowieczeństwo Scorsese przekazuje w swoim najnowszym filmie. To dzieło w sposób automatyczny nasuwa widzowi pytanie "jakbym się zachował w obliczu okrutnej śmierci" czy byłbym jak ci prości wieśniacy, którzy nie zaparli się czy też wręcz przeciwnie. W filmie podobała mi się gra Garfielda, przyznam szczerze, że kiedyś źle go oceniałem ale teraz widzę, że gra coraz lepiej. Film jest wart obejrzenia bowiem sama historia, Japonia to tylko tło dla rozgrywki o złamanie wiary człowieka.