niestety to nie jest dobry film, bo potwornie niewiele w nim rzeczy dobrych, jeżeli w ogóle są.
nie wiem na ile był to zamysł reżysera by epatować udręczonego widza pustymi dłużyznami, w których kuleje wszystko od gry przez dramaturgię właśnie, po wymowę samego filmu.
kolejna wędrówka w rejony religii, wiary transcendencji Boga niestety znów bardzo nieudana, nudna, wtórna i co najgorsze zupełnie bez życia.....