700 stron czczego ględzenia albo film z cyklu W11
Larsson był kiepskim pisarzem i dziennikarzem ale promocja feministycznego kryminału jak widać zrobiła swoje...
Sorry man ale zamiast pierd... jak potłuczony Kazik może napisz konkretnie w punktach albo i nie czemu film jest do kitu a Larsson jest kiepskim pisarzem? Skoro masz konto na FW od tak dawna to chyba powinieneś umieć swoje zdanie wyrażać jak inteligentny biały człowiek. Nie sztuka pisać dyrdymały w stylu ta czekolada jest niedobra bo tak i już.
To zaprawdę opinia wiele mówiąca o Twoim intelekcie. Zastanawiałem się czemu Komando i Predatora oceniłeś na 10 i już nie muszę znać odpowiedzi. Powinieneś przybić sobie piątkę z posłem Niesiołowskim także słynącym z owocnych opinii. Pozdrawiam.
Tym z Niesiołowskim to żeś mnie rozwalił XD A co do książki, dla mnie KSEL wymiata, choć za jeszcze lepszego kryminalistę uznaję Jo Nesbo.
Filmu nie widziałem. Książkę właśnie skończyłem czytać. Przeczytałem tłumaczenie anglojęzyczne bo akurat podciągam się w znajomości tego języka, ale to chyba bez różnicy, bo storyline jest taki sam. Uważam, że jakość książki należy oceniać w relacji do innych pozycji z gatunku. Przecież to jest kategoria "crime/fiction" a nie traktat filozoficzny. W skali 1-10 daję książce mocną siódemkę. Może dlatego, że nie miałem wielkich oczekiwań. Ta powieść spełnia swoje zadanie moim zdaniem. Dostarcza niewymagającej rozrywki. Wątki ciekawe, które się elegancko zazębiają. Rys psychologiczny postaci dość dobrze rozwinięty. Jest parę mankamentów w postaci wysoce nieprawdopodobnych zdarzeń, banał z rzuceniem piaskiem w oczy, pojawiające się znikąd rozwiązania typu nagłe znalezienie kluczy przez Mikaela do apartamentu Lisabeth itp. Ale można przymknąć na to oko. :-)
SPOILER
Ja też przeczytałem Dziewczynę.....To, że przeżyła po tyłu postrzałach uważam lekkie przegięcie :D
Argumentum ad personam (łac. argument skierowany do osoby) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty.
Artur Schopenhauer w swoim dziele Erystyka wskazuje, że jest to ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, który stosuje się, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu.
człowiek, który w realnym świecie jest nikim i próbuje to nadrobić w internecie. ale też mu nie bardzo wychodzi... ;) i do tego grafomania w czystej postaci...
przeczytałem 1 książke , a teraz czytam 2 część trylogii... Powiem szczerze zupełnie inny klimat - a przeniesienie książki na ekrany w przypadku 1 części było OK.
Ciekawi mnie jak udało się to tymrazem.
Dlaczego ktoś piszę że Larsson był słabym pisarzem ?! - Bo ma prawo powiedzieć że nie podoba mu się to dzieło , nie wiem po co się spinacie.
w dziedzinie kryminału Larsson to jednak nie jest osiągniecie a tylko niezobowiązujące czytadło...
Jak mawiał poeta - "opinia jak dupa - każdy ma swoją", jednak z mojego punktu widzenia cała trylogia została bardzo dobrze napisana i zapiszę się jako dzieło które powinien poznać każdy fan książek z gatunku kryminału. Jednak w odniesieniu do adaptacji filmowej Millennium, niestety tu twórca nie postarali i się i stworzyli obraz który zrozumie tylko osoba czytająca wcześniej wersję papierową. Szczególną uwagę podczas seansu wzbudza brak przedstawienia pewnych istotnych dla fabuły faktów oraz wprowadzenia postaci, które nagle pojawiają się z nikąd. Tak więc film zrobiony po łepkach i nic dziwnego iż amerykanie wyszli z propozycją ekranizacji. Jest to idealna baza dla kasowego hitu. Niestety szwedzka wersja tylko 5/10.
idz tam lep oglondac ten chłam G.I. Joe: Odwet 3D dajesz 9 a Millennium 2 wow niezły gust
hmmmmm, nie wiem jak można tak ocenic ten wyjatkowy kryminał, ja bym z taka oceną się nie obnosiła... :/
faktycznie, jest wyjątkowo kiepski, jak na wstępie stwierdziłem, wszystko zależy do czego porównuje się dobry kryminał
To raczej kwestia stwierdzenia, jaką wartość mają opinie kryminalne autorstwa osoby, która gustuje w menialnym kinie akcji. Na początek
sugerowałbym sprawdzić własne możliwości pisarskie, a następnie odnieść je do tego, co napisano o odniesionych do ciebie komentach.
Zgaduję, że ten komentarz był adresowany do koleżanki r :) A co do samic i literatury - masz świadomość tego, że autorem
Millennium jest typu, a nie typiara :?