PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=102143}

Minin i Pożarski

Minin i Pozharskiy
1939
5,4 28  ocen
5,4 10 1 28
Minin i Pożarski
powrót do forum filmu Minin i Pożarski


Radziecki film historyczny, traktujący o okresie Wielkiej Smuty. Oczywiście z punktu widzenia propagandy ZSRR A.D. 1939, więc Polacy zostali tu przedstawieni jako mordercy, gwałciciele i rabusie - jednym słowem dranie straszliwe. Całość powstała na fali sukcesu ALEKSANDRA NEWSKIEGO i jest nim mocno inspirowana. Największą zmianą jest zastąpienie niemieckich wojsk zaciężnych polska husaria.

Co wobec takiego filmu począć ma polski widz? Może go zignorować, co nie jest trudne, bo obraz nie należy do najpopularniejszych. Może znienawidzić i przedstawiać wszem i wobec jako przykład perfidnej sowieckiej propagandy. Jednak film Pudowkina może, paradoksalnie, wbić nas w dumę narodową. Oto bowiem byliśmy kiedyś potęgą zdolną zagrozić samej Moskwie!

Tak naprawdę, z punktu widzenia czysto filmowego ideologiczna zajadłość przynosi lepsze efekty niż konformizm, typowy dla współczesnych ujęć tematu. Przykładem "1612" (Władimir Chotinienko, 2007), ukazujące ten sam okres, ale już bez "pazura", tak, żeby czasami kogoś nie urazić. Żebrowski stara się jak może w roli złego polskiego Hetmana, ale mimo jego wysiłków film nie wzbudza żywszych reakcji. Co innego MININ I POŻARSKI, który jeszcze dzisiaj rozsierdziłby rzesze Polaków, gdyby jakaś rodzima stacja zdecydowała się na jego wyświetlenie.

Film jako widowisko jest znakomity, prawie że dorównuje NEWSKIEMU. Nie zapominajmy, że Wsiewołod Pudowkin był już wówczas autorem BURZY NAD AZJĄ (1928), klasycznej już dziś pozycji. Warto zobaczyć też MININA, choć to niełatwe zadanie....


Vuzz

No tak, wiadomo, Ruskie są be, a Giermańce cacy (i Hamerykańce też). Pragnę nadmienić, iż w owym czasie obie wysokie, umawiające się strony współzawodniczyły w podobnych produkcjach, u nas Ruchy były paskudne, u Ruskich my. I tak to szło. Tylko, że u Ruskich za tym szedł szmal państwowy, więc jach ich husaria szła na Moskwę tych husarzy były setkli, a jak nasza szła na Moskwę to zaledwie dziesiąttki. a to w filmie batalistycznym jest ważne (w dobie braku komputerów). Takie były czasy i takie przegadane filmy (dialogi oczywiście żywcem z Aleksandra Newskiego czy Pietra Pierwogo). Ale warto zobaczyć, by dowiedzieć się jak przedstawiano nas w przeddzień wybuchy wojny. Śmiesznie.

ocenił(a) film na 6
Vuzz

"1612" to fantasy z biegającym Jednorożcem w tle.. a z historią ma jeszcze mniej wspólnego jak owa sowiecka "superprodukcja"