Strasznie rasistowski film, wybitnie przeciwko białych. Ukazani w jaskrawie negatywnym świetle.
Ciekawe czy powstanie też kiedyś w Hollywood jakiś film o prześladowaniach białych w RPA, w
Zimbabwe. O tym w jakim stopniu czarni gwałcą białe kobiety w USA. O prześladowanych
chrześcijanach w muzułmańskich krajach. Pewnie nie. Nie bo pewnie nie zainteresowałoby to
białych chrześcijańskich ludzi z chrześcijańskich krajów. Pewnie zapanował jakiś
autopsychomasochizm, że lubią oglądać tylko filmy gdzie pokazane jest jacy to właśni ONI są lub
byli źli. Bo przecież nie ma sensu popadać w jakieś spiski...
Właśnie sobie odświeżyłam ten film po latach. Nie pokazuje białych jako rasistów, tylko niektórych białych, którzy byli/są rasistami, ogólną mentalność południa jaka panowała w tamtych czasach (segregacja rasowa i lincze to są fakty), i "filozofię" Ku-Klux-Klanu. Według mnie w tym właśnie filmie mimo wszystko starano się pokazać, że nie wszyscy biali to rasiści (np. pojedyncze osoby, mające odwagę iść w marszu z czarnymi, żona zastępcy szeryfa - "zostaję tutaj, wystarczająco dużo ludzi uważa, że postąpiłam słusznie", no i "idealiści" pokroju agenta Warda, czy chociażby postawa agenta Andersona). Jak inaczej przedstawić tamte czasy? To tak, jakby nagle ktoś powiedział, że wszystkie filmy wojenne w jaskrawie negatywnym świetle przedstawiają Niemców. No i w sumie znalazł się śmiałek, który nakręcił serial "ocieplający wizerunek Niemców", wywołujący czkawkę w nas Polakach : / Co nie znaczy, że wszyscy Niemcy byli źli przecież, no ale do cholery przytłaczająca większość popierała świadomie ten system. Kręcąc film o zbrodniach na Wołyniu sądzę, że wyglądałoby to podobnie - wybitnie "przeciwko" Ukraińcom, a przecież nie każdy Ukrainiec był zły i jednostki pomagały Polakom. Co do RPA, to trochę bardziej skomplikowana sprawa - biali najpierw narobili syfu apartheidem i innymi wynalazkami, a teraz czarni - nie wiem jak to nazwać - "odreagowują"? Co w niczym nie usprawiedliwia tego, co się tam dzieje! Niemniej zgodzę się z Tobą, że brakuje pewnych filmów o podanej przez Ciebie tematyce, ale co się dziwić... Amerykanie i całe Holyłód kręci filmy o czymś, co jest znane w miarę masowo społeczeństwu. Ile znasz filmów o zbrodniach w Kambodży? Ja tylko jeden - "Pola śmierci", a przecież to była istna masakra. To samo Rwanda - jeden film. O Holocauście ... całe mnóstwo...
:)
Muzułmanie często zarzucają Zachodowi agresję i powołują się na czasy wojen krzyżowych, inkwizycji i kolonializmu. Muzułmanie jednak nic nie mówią o krwawej historii Islamu. Wyznawcy tzw. “religii pokoju” są odpowiedzialni za bestialskie wymordowanie ponad 290 milionów ludzi! To tej liczby należy doliczyć setki milionów obrzezanych dziewcząt, pozbawionych swojej kobiecości. Dziesiątki milionów ofiar niewolnictwa (Europa wschodnia i Bałkany w czasach kolonizacji islamskiej. Zobacz Wideo!) i miliony wypędzonych z własnych domów chrześcijan. Każdego roku ginie za wiarę 170 tys. chrześcijan. Codziennie przybywa więc 465 męczenników. 350 mln wyznawców Chrystusa w kilkudziesięciu krajach jest represjonowanych. Liczba ofiar islamu: 120 milionów Afrykańczyków (źródło: Woman’s Presbyterian Board of Missions, David Livingstone, strona 62, 1888). 80 milionów Hindusów (źródło: Koenard Elst, in Negationism in India, strona 34). 60 milionów Chrześcijan (źródło: David Barrett and Todd Johnson, in World Christian Trends AD 30 to AD 2200, strona 230. Również: Raphael Moore in History of Asia Minor). 10 milionów Buddystów (źródło: David B. Barrett, Todd M.Johnson, World Christian Trends AD 30-AD 2200, William Carey Library, 2001, strona 230, tabela 4-1). 220,000 Żydów tylko w jednym roku 1146 w Maroku (źródło: H. Z. Hirschberg, A History of the Jews of North Africa, 1974, strona 127-28). 17 milionów niewolników sprowadzonych do islamskich krajów (źródło: Thomas Sowell: Race and Culture, Basic Books, 1994, strona 188. Również:. Encyklopedia https://m.facebook.com/182944451832138/
Film pokazuje rasizm na poludniu USA w latach 50 i 60. Tyle, albo sie fakty akceptuje albo nie, to tam święcił triumfy Ku Klux Klan. Do dzis Poludnie jest najbardziej rasistowska czescia USA. Na odleglosc czuc od ciebie prawicowego rasiste koleś
Gdy giną ludzie, policja wszczyna śledztwo.
Trzeba zaginionych odszukać, trzeba znaleźć ich ciała, jeśli nie żyją, aby rodzina mogła ich godnie pochować, znaleźć winnych śmierci.
O tym jest film.
Są różne metody policjantów wyznaczonych do tego zadania.
Metoda Warda, który prowadzi śledztwo z wdziękiem czołgu i przepisów prawa i metoda Andersona, który szuka informatorów, stosuje prowokacje i jeszcze gorsze rzeczy.
I o tym jest przede wszystkim film.
Do realizacji takiego celu zostali zaangażowani Dafoe i Hackman.
Kawał dobrego kina o ludziach, którym przyszło służyć w policji federalnej w USA.
Osobiście widzę w "Bogach ulicy" z Gyllenhaalem i Peñą kontynuację "Mississippi w ogniu".
I niepokoi mnie Twoje żądanie, aby filmy oddawały sprawiedliwość i angażowały się w budowanie prawidłowego obrazu świata. Dobre filmy czasami pokazują fragment rzeczywistości i na bazie tego fragmentu budują opowieść o człowieku. I po co to psuć?
O czym my tu wgl mówimy? Pojedyncze wyskoki czarnuchów porównuj do pojedynczych wyskoków białasów, a nie do kilkuset lat niewolnictwa i nietolerancji. Poza tym film powstał w 88' a dopiero teraz o tym (poprawności politycznej) mówi się aż do porzygu. Filmów o prześladowanych chrześcijanach chyba ci nie brakuje? A na nakręcenie filmów o wszystkich zbrodniach, masakrach, ludobójstwach itp. nie starczyłoby życia i setce reżyserów (więc kręcą to co się najlepiej sprzeda). Ale z jednym się muszę zgodzić zrobili z tego umoralniającą bajkę z ukaraniem evil guys za ich grzechy przez co film trochę traci
Gdzie masz polityczną poprawność, rozumiesz w ogóle to pojęcie?
A jak ci brakuje filmów o czymś to nakręć, a nie wydziwiaj na dobry dramat, traktujący o problemach rzeczywistych, a nie zmyślonych - bo rasizm i segregacja na południu USA to nie fantazja filmowców.
I pomyśl o tym, że czarni nie wzięli się w Ameryce z własnej woli, tylko porwano ich z domów i siłą przetransportowano za ocean, gdzie zrobiono z nich zwierzęta robocze, często traktując gorzej od zwierząt.