Nie ma sensu pisać więcej bo każda próba interpretacji to zwykły i niewiele warty konceptualizm.
Na tle tak słabego filmu, gra aktorska rzeczywiście wydaje się byćwybitna, ale tylko na pierwszy
rzut oka bo w rzeczywistości wybitna nie jest.
Jak się je niedobry obiad to kompot wydaję się być wybitny i tak...
Od razu zaznacze,że nie jestem jego najwiekszym fanem,nie uderza centralnie w moje gusta. Aczkolwiek bardzo go szanuje i nawet samokrytycznie uważam,że to ja moge mieć zbyt małe horyzonty, ażeby zgłębić tego reżysera tak jak byłoby to wskazane. W ostatnim czasie(+/- 2 lata) obejrzałem w spokoju i skupieniu "Az poleje...
więcejWydaję mi się, że ten film od początku narzuca taką manierę silenia się na arcydzieło. Którym w mojej opinii nie jest..jeśli ktoś ma podobne odczucia jak ja, to forma tego filmu jest męcząca i mozolna. Widz czeka na jakiś przełom, którego brak. Sądzę, że temat jest zbyt miałki, by ubierać go w tak szykowne ciuszki....
Niespokojne dusze
Mający swą premierę w 2012 roku "Mistrz", pomimo ogromnych oczekiwań, nie powtórzył sukcesu "Aż poleje się krew" – poprzedniego filmu Paula Thomasa Andersona. Wciąż pozostaje on jednak pozycją, może niekoniecznie obowiązkową, ( przez swoją nieprzystępność) jednak niewątpliwie bardzo ciekawą....
Założę sie, że za 10, 20 lat ten film będzie przez wszelkich krytyków uznany za arcydzieło i jeden z
najlepszych filmów naszego wieku. Kto wie czy sytuacja z niedopowiedziana fabula, która temu
filmowi niektórzy zarzucają to po prostu nie efekt cięć na jakie został zmuszony reżyser tak jak to
miało w przypadku...
"The Master" rozumieć da się na wiele sposobów. Nawet zbyt wiele, przez co film traci ostrość i zamiast budować napięcie, stopniowo je wytraca."
Z tą recenzją trudno się nie zgodzić. Uwielbiam filmy o ludziach z problemami, liczyłam na to że problem będzie zgłębiony, wyjawiony i ... (uleczony lub nie). Zawiodłam się....
Jeden z tych dziwnych, odjechanych filmów, momentami nudny. I każdy go może zrozumieć na swój sposób. Obejrzałem go dla obydwu ról męskich. Gdyby nie aktorstwo z najwyższej półki, z filmu zostałyby drzazgi. I tyle. Nie będę się rozwijał, bo już wcześniej wszystko, co chciałbym na temat tego filmu powiedzieć zawarł...
Myślę że można było to zwięźlej i szybciej opowiedzieć. Temat jednak bardzo ciekawy, zasługujący na uwagę. Największym jednak plusem jest tu gra głównych bohaterów- po prostu mistrzostwo świata.
nudnie nakręcona metodologia działania sekt, należy również dodać iż w ten sam sposób działają obecnie korporacje w któych pracujemy
Boże, co to za debil pisał tę zapowiedź? Za to sam film intrygujący. Dużo sprośności, banalnego
podejścia do seksu i tak dalej. Najbardziej podobało mi się jak Amy Adams doiła Hoffmana przy
umywalce. Adams jest w ogóle niedoceniona jako aktorka.