Powiem tak jak zobaczyłem że Anderson i Mila Jovovich to o Jezu, czemu muszą to być oni. To jakby brać Uwe Bolla no może są mniejszym złem ale jednak złem.

Milla Jovovich nie jest wcale złą aktorką. Po prostu grała w kijowych filmach i teraz tylko do kijowych ją chcą. Jednak reżyser jest do kitu - on jest powodem złego toru kariery Jovovich.

Jeżeli chodzi o filmowe adaptacje gier to się zgodzę (chyba każdy się zgodzi). Ale książek? Chyba 70% filmów na Świecie jest na podstawie książki, opowiadania, biografii. Więc z tym się nie zgodzę.

Wiesz, nie zawsze jak oglądam jakiś film, to znam książkę. Poza tym masz w pewnym sensie racje, bo oczywiście jest wiele filmów, które mi się podobają, a przecież były na podstawie książki czy np. też komiksów. Więc rozumiem, może nie potrzebnie dodałem, albo nie sprecyzowałem swojej wypowiedzi, po prostu mam na myśli to że nie lubię jak ekranizacja nie ma nic wspólnego z pierwowzorem. W przypadku filmów ekranizowanych na podstawie gier z tym jest o wiele gorzej.

Najważniejsze jest nastawienie i oczekiwania. Jeśli chcesz coś oglądać i się za każdym razem nastawiasz to powodzenia w życiu. Ja nigdy się nie nastawiam więc się nie zawiodę. Ekranizacje nie mają w definicji być takie jak pierwowzory. To jest jednak interpretacja reżysera. Jego wizja. Jak pojawi się w necie to se obejrzę i zobaczę. Nie oczekuje hitu bo po co? Żeby się zawieść? Już kilka razy się tak sparzyłem. Od tamtej pory staram się nie mieć oczekiwań do czegokolwiek. Filmów, książek, seriali czy gier oraz anime. Będzie jakie będzie. Dla fanów Mili to będzie dobry film bo już po trailerze widać że niewiele będzie miał wspólnego z grami. I mam to gdzieś. Takie produkcje się dla akcji ogląda a nie fabuły.

Tu nie chodzi o moje nastawienie, a o jakość filmu. Jeśli odbiega od pierwowzoru i jest źle poprowadzone, fabuła słabo przedstawiona, itd. to jakakolwiek by to niebyła wizja scenarzysty, to film jest i będzie słaby. Oczywiście że nie mam nic przeciwko jeśli scenarzysta ma inną wizje, ale jeśli film odbiega od pierwowzoru całkowicie i ma tylko zarobić na marce, to ja dziękuje za taką adaptacje filmową. I o tym cały czas piszę. Poza tym sama aktorka, kojarzy mi się z gniotem jakim była seria RE, więc ona mnie do filmu nie przekonuje. Tak czy inaczej nie nastawiam się na dobry film, sądzę że z tą produkcją będzie tak samo jak z RE, byle hajs się zgadzał, bo fani gry obejrzą.

Niestety Mila słabo wyszła w tym filmie, poprostu do niego nie pasowała. Wg mnie lepiej w tej roli sprawdziła by się Charlize Theron albo Linda Hamilton.