czy to był ptak czy może smok, czy może samolot?
To było wszystko w jednym bo to dzieło Paul'a Andersona i jego żony..
Film to jakiś kuwa pokaz efekciarskich slajdów bezsensu, tzn taki sens
że jakby je nie poukładał to wyszłoby na to samo , i jak to u tego reżysera
nie ma fabuły, jest CGI, jest żona Mila i pustynia
pustynia na którą nie zabrał scenarzystów, o nie, sam napisał wszystko
pewnie w grę w ogóle nie zagrał bo te lokacje niczym jej nie przypominały
Zrobił film na zasadzie; czemu nie, trzeba dowartościować swoją kobietkę, że jeszcze się nadaje do akcyjniaków, i przy okazji naciągnąć producentów na kilka miedziaków...
Dzizes i pomyśleć że jedynkę Resident Evil obejrzałem 3 razy ... 20 lat później chcę wyłączyć jego film po 3 minutach.