Nic nowego mam nadzieje ze nie stracicie czasu.
O handlu narkotyków , ale to już wszystko było , pokaża narkotyki od strony produkcji spzredaży hutrowej i tej małej ,nic jednak wyjatkowego , co z tego , że z jednej strony pokazuja pola makowe w Tajlandii i podają smieszne dane statystyczne skad pochodiz opium i ile kto ćpa.Jakbym wiadomości oglądał , nic specjalnego.
Jedyna wartosc filmu że głowny bohater ,pomaga narkomance i jej córce.... ona zginie i jej zły maż narkoman , on tą córke adoptuje i będzie nadal pracowal dla policji, wyda swojego szefa po latach przyjaźni.
Znani azjatyccy aktorzy , źle wykorzystani.
Jedyne zaskoczenie ze ta dziewczynka powtsrzyma go w ostatniej scenie od wstrzykiwania sobie hery, przez cały film nie brał.
Postanowił sobie odpowiedziec na pytanie czemu ludzie cpaja bo czuja psutke w srodku
Ładnie to wszystko streściłeś. Szkoda tylko, że uważasz taki film za stratę czasu, bo mi akurat jego przesłanie się podobało i z chęcią będę do niego wracał co jakiś czas. Moim zdaniem gra aktorska na przyzwoitym poziomie. Cała ukazana w filmie rzeczywistość do mnie przemawia i chwilami aż odrzuca od tych nawyków.