Grałem na mortalu jeden, krótko po premierze, jeszcze na salonie gier. Przez te wszystkie lata miałem dość duży kontakt z serią. Na najnowszy film czekałem z ciekawością. Mialo być dobrze i wyszło jak zawsze...Durne wątki, głupie sceny, muzyka często nie pasująca do tego co się dzieje, trzy lokacje na krzyż, gra aktorska na poziomie m jak miłość. Jedynym plusem efekty specjalne i finishery.
Gdyby skrócić do 15 minut byłoby ok. W skrócie.... jak w tytule.