Od razu piszę, że do filmu podchodziłem z pozytywnym nastawieniem przez zwiastun który widziałem, więc może dlatego pojawiło się takie rozczarowanie, ale bardzo źle też nie było.
Plusy:
- Choreografia ( No i jest brutalnie, a przecież o to tu chodzi :D )
- Kano ( Najlepsza postać w tym filmie a najbardziej nim pomiatają wszyscy...)
- Ostatnia walka
- Motyw z Arcaną całkiem spoko, parę nawiązań do gier też się znajdzie.
Minusy:
- Gra aktorska jakoś przez pierwsze fragmenty filmu jest na poziomie pornoli, potem jakby aktorzy po gębie dostali od reżysera, że mają zacząć się starać i z czasem idzie ich oglądać..
- Muzyka. Bardzo typowa, nic godnego zapamiętania.
- Klimat cienki jak kupa węża. Ani to mroczne ani nie wyróżnia się w żaden sposób.
- Jak to J.K Simmons powiedział : ''Not quite my tempo''. Film strasznie zapierdziela i czuć, że to wszystko ''zrushowano''. Po zakończeniu filmu wyraźnie odczułem niedosyt.
- Raiden to zdecydowanie największe rozczarowanie jeżeli chodzi o postacie. Nie dosyć, że aktor strasznie mi nie pasuje bo nijak wygląd jak ta postać ( wydaje się słaby przez swoją posturę i wzrost) to jeszcze w dodatku taki trochę z niego dup*k...
- Scorpion też idzie do minusów...Brakuje mu tego charakteru, nie wyczułem z niego tego przepełnienia gniewem i żądzy zemsty. To jest całkowicie inne podejście do tej postaci. Tutaj nasz żółty ninja to taki bardziej zmęczony dziadek który słabo dosyć się porusza.
Fabułę pozostawiam na neutralnym gruncie, może być po prostu. Od początku nie spodziewałem się w tej kwestii czegoś konkretnego.
Taki typowy film na niedzielę. Naciągane 6/10 ode mnie za dobre pojedynki i smaczki.