Wbrew wszystkiemu przekaz jest dość prosty - męka artysty, jego pragnienie posiadania idealnego domu a jednocześnie chęć wyalienowania się, bo przecież artyści zazwyczaj tworzą w samotności. Na końcu stworzenie epokowego dzieła i ludzie, którzy próbują się ogrzać w blasku jego chwały, "ugryźć" choć kawałek swojego idola, wypluć i powiesić na ścianie, obok jego żony i dzieci. Film mocno symboliczny, ale moim zdaniem bardzo dobry:) Polecam