W sumie Idris i Matthew mogliby zamienić się rolami.
A tak w ogóle,prawie każda ekranizacja książki Kinga mocno odbiega od literackiego pierwowzoru.
Z,jak to sam ujął King,jego "opus magnum"powinno się zrobić serial bo "The DarkTower"jest wybitnie niefilmowa.

Zgadzam się z tobą mevcia.

Nie jest na postawie książki. To kłamstwo producentów i całej ekipy która zrobiła skok na kasę.
Dobrze, że King tego nie dożył ;(

King nie żyje???

Żyje

Pewno ze zyje i ma sie dobrze

O kwa! No to mam sytuację jak z filmu S-F o światach równoległych gdzie występują między nimi drobne różnice. Pamiętam jak w TV mówili, że umarł a dalej pamiętam jak jego syn zaczął pisać pod marką Stephen King co wkurzyło część czytelników. Ciary mnie przeszły :(
PS. Kingowi pewnie by się to spodobało

pewnie ci cie Stepheny pomylily, bo jeden Stephen zmarl ale byl to Hawking.

LOL
Już prędzej pamiętam jaki fake news albo idiotyczny żart na PrimaAprilis.
Pamiętam też że czytałem, że teraz pod marką Stephen King pisze jego syn ale jakość jest dużo gorsza :D

PS. Może to była przyczyna? https://www.screengeek.net/2018/02/03/stephen-king-died-in-2006-according-to-goo gle/

Tez możliwe ale wiesz jaki czasem ludzki umysl jest, czasem cos uslyszymy i sobie zakodujemy nieprawde.

Nie czytałem książki, ale to co tu podano to kolejna blockbusterowa przygodówka... a napisane, że horror. Co w tym miało być strasznego to nie wiem. Nawet nie trzymało w napięciu. Gość latał i rozwalał wszystkich z rewolweru. Film średni chociaż lubię grę Idrisa i Matthew.

Ja mam wrażenie, że chyba tylko Idris i Matthew przeczytali książki, i ich zachowanie sposób poruszania się, a nawet spojrzenie i mimika, moim zdaniem, zgodna jest z charakterami zarysowanym u Kinga. Są zwyczajnie świetni, sam Elba pomijając kwestię koloru skóry, ma taką gorycz i obojętność w spojrzeniu, a jednak przy tym ogromną determinację w działaniu, że aż się chce oglądać takiego bohatera. Tylko, że jedynymi ludźmi poza nimi, którzy mieli przyjemność czytać pierwowzór, to był chyba tylko kostiumograf, bo cała reszta (z reżyserem na czele) zniszczyła film tak potwornie, że aż żal patrzeć. Jakby z tą samą obsadą zrobić film, którym zajął się ktoś przytomny, to ludziska pialiby z zachwytu.