mi chyba ostatnia o tej dziewczynie która okazała sie duchem i jej głowa na koncu odpadła hehe
Również według mnie ostatnia była najlepsza, choć historia z furgonetką również dobra.
To prawda. Chociaż to bardziej "spoiwo" tych części, a nie jedna z nich. Często jednak takie spoiwo tworzy osobną opowieść. Tak jest tutaj.
wg mnie najlepsza była 1 może dlatego, że nie byłem jeszcze znudzony oglądaniem tego filmu...
Mnie najbardziej podobała się właśnie 3. Pierwsza w następnej kolejności. Druga była słaba, zabawna wręcz. :D "Psy też potrafią lizać" HaHaHa
"Po północy" z 1989. Jest o niebo lepszy. Także 3 historie oplecione w jedną. Ale tak jak Mroczne zalatywały momentami nudą i tandetą, tak ta starsza wersja, ma znacznie ciekawsze historie i straszniejsze *może dlatego, że nie ma pierwiastków paranormalnych( w każdym razie pamiętam, że nieźle trzymał w napięciu....
Ja oglądałem na tvp1 pierwszą i drugą opowieść niestety na trzecią zasnołem ( wieczór już był a po za tym zmęczony byłem trochę ) Jak dla mnie z 2 pierwszych to 1 bo mnie rozwaliło . Tak się bała że nie słyszała obrączki jak szura po dachu ;d a trójke zalukam zaraz to sie przekonam :)
Ponieważ lubię wilkołaki (te ze starych filmów) mogę być trochę stronnicza w swojej ocenie, ale Miesiąc Miodowy to chyba najlepsza historia. Wszystkie mają coś w sobie, ale ta pierwsza najbardziej na mnie działa, bo jest noc, ciemny las, dziwny koleś pałętający się po nim, i co najlepsze - nie widzimy od razu co się tam czai : D To jest imho zdecydowany plus horrorowatych produkcji - jak nie widzi się od razu co się ukrywa w ciemnościach ; >
Moim zdaniem również najlepsza trójka :D Jedynka też spoko, ale dwójka głupia trochę xD
Mi podobała się najbardziej - uwaga - dwójka! Dwie pierwsze historie ogólnie bardzo dobrze znam, bo będąc młodszą zaczytywałam się miejskimi legendami i ta o psycholu tak wryła mi się w pamięć (nad wyraz rozwinięta wyobraźnia nie zawsze jest zaletą), że podczas seansu ze dwa razy przysłoniłam oczy i na końcówce przeszedł mnie dreszczyk :) Za to trójka podobała mi się najmniej... chyba coś ze mną nie tak.