Wierzę, że często, bardzo często, najprostsze rozwiązania są zawsze najlepsze, zatem przedstawię swoją interpretację Mulholland Drive, a zarazem również Lost Highway.
Główni bohaterowie w obu filmach to ludzie chorzy psychicznie, w umysłach których dzieją się przedziwne rzeczy. Wszelkie dziwne obrazy to wymysły ich spaczonych mózgów. W Mullholand jedyną w stu procentach prawdziwą osobą jest Katie mieszkająca w obskurnym, tanim mieszkaniu, a jej odskocznią są wizje nie mające żadnego związku z rzeczywistością, o czym sama nie wie. Do tego trochę snów i mamy obraz całego filmu. Oczywiście, sny i majaki też można interpretować.
Podobnie jest w Autostradzie, saksofonista zazdrosny o żonę zabija ją, trafia do więzienia i tam dorabia sobie całą historyjkę.
Bardzo trudno jest ocenić te filmy Lyncha. Byłem niesamowicie zaskoczony, że autor kapitalnej "Prostej historii" stworzył coś z zupełnie innej beczki, tak zagmatwanego. Mam zamiar zobaczyć co wymyślił w Twin Peaks. Intryguje ten artysta, choć nie do końca przekonuje. Mimo, że uwielbiam filmy do interpretacji tutaj jednak mam sporo zastrzeżeń.