PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30630}

Mulholland Drive

Mulholland Dr.
2001
7,6 104 tys. ocen
7,6 10 1 103615
8,5 58 krytyków
Mulholland Drive
powrót do forum filmu Mulholland Drive

skomentowac ten film... Kiedy go obejrzalem myslalem ze to najgorszy film jaki obejrzalem CALY bo nie chcialem go przerywac walsnei chociaz mialem ochote. No dobra ale myslalem ze to najgorszy film... ale nie cos go przebilo w sensie beznadziejnosci... a byl to inny film tego "wspanialego" rezysera, pod tytulem: "Lost Highway". Ale komentowal tego filmu nie bede bo to nie to forum. Ok. czytajac wasze wypowiedzi widze ze sa ludzie ktorzy to zachwalaja... heh mozna to zachwalac jako sztuke sama w sobie ale nie mowicie ze to DOBRY film bo nie taka jest idea filmu. Przytocze kilka wypowidzi innych osob o tym filmie:
"TREŚĆ natomiast jest zrozumiała, gdy odbiera się film nie jako kryminalną historię pewnego morderstwa ale jako rozbudowany obraz ludzkiej psychiki,podświadomości,dla mnie okrutnie wciągający i sugestywny." -- ludzka psychika to nic innego jak zbior nabytych w zyciu pewnych zjawisk przezyc itp ktore mozg przetwarza i w zaleznosci czego sie nauczylismy czego doswiadczylismy rozny jest wynik operacji przez nasz mozg NA TYCH danych. proste ? oczywiscie ;] nie ma tu zadnej filozofii. I teraz zdrowa psychika TAK wlasnie dziala... zaburzona ... inaczej zle nielogicznie zle kojarzy te dane proste i tu cytat: "dodam tylko od siebie,niech nie będzie to wyznacznikem zdrowia psychicznego. " - nie skomentuje cytatu ... domyslcie sie sami oco chodzilo skoro lubicie takie filmy :) ..
Idzmy dalej: "To jest podejści typu - JA tego nie rozumiem więc to nie może mieć sensu" DOmyslam sie ze tu chodzilo o zrozumienie jedynie tersci tego filmu ?? No to jesli chodzi wam i zachwycacie sie tylko trescia... to powiemmm byl to jeden z wielu tych tandetnych thrillerkow... ale chyba nie oto chodzi tak ? moze oto ze trzeba bylo samemu zagadke rozwiazywac ? domyslac sie ? bo nie wiem co moze sie podobac... Niby ukazal ludzka psychike ? heh moze moja jest az tak bardzo prostolinijna albo co bo mojej psychiki ten film nie obrazuje :D
Kolejny cytat: "samo zoabojstwo (czy tez jego proba) moglo sie odbyc w inny sposob, a wypadek to tylko sen Diane" hmm no ciekawie ;] czyli zabawa w zgadywanki bez odpowiedzi ?? heh poco zadawac sobie pytanie na ktore NIGDY nie znajdziemy odpowiedzi ? a jesli juz... lepiej zapytac sie o sens zycia :D skad sie wzielismy na ziemi itp itd.. ciekawsze i chyba bardziej wartosciowe niz zajmowanie sie glupotkami wymyslonymi przez rezysera :) ok ale jak kto woli...
Kolejny: "To nie psychotyk ani schizofrenik tylko człowiek który poprzez różne aspekty (muzykę, zdjęcia itd) próbuje nam coś przekazać symbolicznie zdając sobie sprawę z tego że nie do wszystkich jego filmy przemówią, że nie każdy je zrozumie." dla mnie istota przekazu jest to zeby byl jasny zeby najwiecej osob go zrozumialo... bez wzgledu czy jest gleboki czy dotyczy blachej sprawy... no ale czego to ludzie nie wymysla :)
"to że przykuwa uwagę świetną grą aktorską, pięknymi zdjęciami i niesamowitą muzyką" --- tego sie nie czepiam bylo ok.
"więc kończę słusznym skądinąd morałem-NIECH KAŻDY OGLĄDA TO CO CHCE" - no chcialem i obejrzalem ;] czy zaluje ?? hmm na pewno ten film zrobil cos ze go skomentowalem dluzsza wypowiedzia a nei w stylu fajkny lub lipa czy polecam nie polecam.. wiec cos mial w sobie ;] obejrzec mozna.. ale sie zachwycac ? zdecydowanie nie, poniewaz nie ma czym... aa zapomnialem sa tacy co widza w nim cos... wiecej........ ja nie jestem tym wybrancem :) ok powiedzial co mial powiedziec :) oczywiscie szanuje wszystkie wypowiedzi ktore padly tu na forum, ktore cytowalem.

ocenił(a) film na 10
Quito

Mówiąc o obrazie ludzkiej psychiki,może nie wyraziłam się jasno, chodziło właśnie o psychikę zaburzoną,ten konkretny przypadek dziewczyny która pogubiła się w własnych emocjach.
Słusznie zatem, nie odnajdujesz siebie w tym obrazie("moze moja jest az tak bardzo prostolinijna albo co bo mojej psychiki ten film nie obrazuje :D ")
Ja też nie mam w sobie tylu tajemnic i mrocznej przeszłości, zauważam jednak wielką trafnośc z jaką ukazany został sen i jego logika.
To robi na mnie największe wrażenie w tym filmie.
Ta prosta "Tandenta" historia( zgadzam się w pełni- romans, zdrada, morderstwo) jest zamaskowana w sennej logice, w mechanizmach podświadomości.
Takie ujęcie fabuły mnie zachwyca absolutnie.Dodaj do tego wszystkie inne wymieniane zalety,wtedy łatwiej będzie Ci zrozumiec czemu ten film robi taką rozróbę na forach:)

Zdanie "dodam tylko od siebie,niech nie będzie to wyznacznikem zdrowia psychicznego. " odnosiło się do posta przedmówcy, który kilka razy powtórzył coś o leczeniu, psychiatrach or whatever.
To że lubię ten film, przyznaję- nie zwyczajny, niekonwencjonalny, nie znaczy że jestem czubkiem.O to chodziło w tej wypowiedzi.

Eh, uwielbiam te dyskusje.Mam wrażenie że za 30 lat dalej będziemy debatowac o geniuszu/bezsensie MD

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
funkate

"Zdanie: dodam tylko od siebie,niech nie będzie to wyznacznikem zdrowia psychicznego. odnosiło się do posta przedmówcy" - wiem oco tobie chodzilo ale mnie chodzilo o domyslenie sie poco ja przytoczylem ten cytat w TYM momencie .. no ale niewazne, teraz to i ja sam zapomnialem co mialem wtedy na mysli :)
Przy okazji... ciekawe czy sam Lynch po latach nie gubi sie w tych swoich dzielach ... nie mowie ze calkowicie no ale tak po czesci. No ale to juz musialbym z nim osobiscie porozmawiac :)

"wtedy łatwiej będzie Ci zrozumiec czemu ten film robi taką rozróbę na forach:) "
Ten film robi rozrobe na fora z tego wzgledu ze ma on ZDECYDOWANIE zwolennikow oraz ZDECYDOWANIE przeciwnikow... a takie skrajne poglady lubia sie ze soba zmierzyc wlasnie chocby na forach :) To nie jest film o ktorym sie mowi: sredniak, jesli nie masz nic innego do ogladania to mozesz go obejrzec. On wywoluje albo zachwyt albo wrecz przeciwnie ;] i z tad te dyskusje. To tak jak "odwieczna" wojna na forach miedzy fanami Linux a Windows ;]

"Mam wrażenie że za 30 lat dalej będziemy debatowac o geniuszu/bezsensie MD"
Pewnie tak :) no chyba ze do tego czasu swiatowe kino tak sie zmieni ze taki film jak MD nie zrobi juz na nikim wrazenia ani pozytywnego ani negatywnego... i zaginie posrod masy innych filmow..... opartych na historiach zamaskowanych w sennej logice, w mechanizmach podswiadomosci :)

ocenił(a) film na 10
Quito

Zaprawdę przepowiadam - nie zaginie pośród masy, bo tej masy nie będzie,bo piekielnie cięzko stworzyc i zrealizowac tak zmyślny koncept.
A nawet jeśli, to i tak nie przepadnie, bo będzie przywoływany w podręcznikach jako pierwowzór nowego stylu:D
pozdro500

ocenił(a) film na 10
Quito

Naprawde Twoim zdaniem film ten zasługuje na dane mu przez Ciebie 1/10? Naprawde jest to najgorszy film(obok "Lost Highway") jaki widziałeś? Bo jeśli tak, to albo mało filmów widziałeś, albo naprawde coś z Twoim gustem nie tak... Wg mnie dawanie filmom 1/10, tylko dlatego, że sie go nie zrozumialo, jest bezsensowne. Sam przyznales, ze muzyka, gra aktorska i costam jeszcze, byly na dobrym poziomie. Wiele filmow nawet tego nie ma i chociazby tylko z tego powodu nalezaloby troche podniesc ocene. Rozumiem, ze mozna tego filmu nie polubic, bo jest zbyt zawiklany, ale powiedz szczerze, nie bylo scen, ktore sie Tobie podobaly, np. scena gdy "nieco nieudolny" platny morderca pozbywa sie goscia z czarnym notesem i z powodu swojego "profesjonalizmu" musi pozbyc sie jeszcze dwoch osob. Dla mnie ta scena, to komedia w najlepszym wydaniu, ale byc moze sie znam...

ocenił(a) film na 1
libra_4

"Naprawde Twoim zdaniem film ten zasługuje na dane mu przez Ciebie 1/10? "
Nigdy nie wystawiam oceny jesli nie obejrze danego filmu do konca. Owszem bylo wiele filmow, ktorych ogladanie poprostu przerwalem bo mnie nudzily ale nie wystawilem im niskiej oceny poniewaz nie moglem ocenic calosci bo nie widzialem do konca. A ten film z pewnych powodow chcialem obejrzec caly momi iz mnie niczym szczegolnym nie zainteresowal. Tzn mowiac scislej... "Lost Highway" zasluguje na absolutne 1 a nawet nizej natomiast MD moge dac 1,5 z czystym sumieniem :)

"Bo jeśli tak, to albo mało filmów widziałeś, albo naprawde coś z Twoim gustem nie tak..."
Widzialem maaaase filmow, a czy cos z moim gustem nie tak ? hmm a czy jest jakas norma mowiaca ze dobry gust to taki a zly to taki ? poprostu ja lubie takie rzeczy ktos inny inne, ale zarowno ty i ja mamy prawo zaglosowac zgodnie z WLASNYM gustem :)

"ale powiedz szczerze, nie bylo scen, ktore sie Tobie podobaly"
Czegos nierozumiem... czy film sie oglada dla pewnych scen ? czy dla caloksztaltu ? bo ja ogladam dla calosci ;] To tak jak powiedziec.... ooo ta piosenka (utwor) jest swietna bo takie jedno brzmienie tam ladnie w tle wybrzmiewa... ale co z tego ? czy to zrobi ten kawalek fajnym ? no na pewno nie dla mnie...
Owszem sceny byly... np podobalo mi sie to cale zdarzenie w tym teatrze czy co to bylo... ale jak mowie ja oceniam calosc a nie sceny. A co do muzyki gry aktorskiej... to samo, jesli ocena filmu byla by podzielona na kategorie to owszem te elementy mialy by wyzsza ocene, ale nie sa to priorytety zeby zadecydowac o calkowitej ocenie filmu, choc bardzo wazne.

"Dla mnie ta scena, to komedia w najlepszym wydaniu" -- hmm scena neutralnie patrzac zabawna... ale kompletnie nie pasowala mi do klimatu filmu... poprostu niszczyla klimat. Wyobraz sobie kawalek (utwor muzyczny) ktory sklada sie z czesci: na poczatku jest w stylu rock potem discopolo jakas wstawka ambientowa dalej szybki d&b czy taki kawalek bedzie mial klimat ? no niezbyt... ok spoko sam nie lubie zbytnio schematycznosci i standaryzacji w sztuce no ale nie przesadzajmy... Film PRZYNAJMNIEJ klimatycznie powinien byc spojny.

"Wg mnie dawanie filmom 1/10, tylko dlatego, że sie go nie zrozumialo, jest bezsensowne." --- a skad ty to mozesz wiedziec czy ja go zrozumialem czy nie ? :)
Ale patrzac na to forum na wypowiedzi zwolennikow tego filmu widze cos takiego np:
"Moje interpretacje...." no to przepraszam ale nawet ci co lubia ten film go jednoznacznie nie zrozumieli ? :) A moze jedynym celem tego filmu bylo wywolanie u widza potrzeby roznorakiego interpretowania filmu ?
Jesli o mnie chodzi wolal bym sam od podstaw napisac sobie jakas historie niz tworzyc wlasne (dokanczac, przekrecac) na podstawie bezsensownych "wskazowek" Lyncha :)