Bardzo mnie dziwi dlaczego ten film ma taką wysoką ocenę. OK, od początku. Pierwsza część była bardzo dobrym filmem. Zasadniczo film przygodowy, który przeradzał się w lekki horrorek. Efekty specjalne były wtedy kiedy być musiały. Dialogi nie były jakoś specjalnie drętwe a miejscami pojawiał się żart. Zasadniczo o jedynce można rozmawiać w samych superlatywach. Naturalnie film miał też wady ale w końcu była to produkcja rozrywkowa więc czepiać się nie ma sensu. W przypadku drugiej części jest inaczej. Nie powiem, film nawet fajny ale ma dwa niezwykle irytujące elementy. Pierwszym jest sposób wypowiedzi bohaterów. Oglądałem ten film jakiś czas temu więc nie przytoczę cytatu dokładnie ale było to mniej więcej tak:
- To co? Znowu ratujemy świat?
- Na to wygląda.
Wypowiedzi bohaterów są przesiąknięte takim "coolerstwem". Niezależnie od tego co mówią musi być "cool". Twórcy chyba postawili sobie za punkt honoru aby żarty w tym filmie były na każdym kroku. Żartować stara się nawet najmłodszy aktor na ekranie. Niestety. Aktorzy zamiast być śmieszni często stają się irytujący. Tak do połowy filmu idzie z tym wytrzymać. Potem robi się gorzej. Drugim aspektem tego filmu który mnie irytuje są efekty specjalne. Znowu zabrakło wyważenia obecnego w pierwszej części. Pod koniec filmu miałem już dość wtykania efektów wszędzie gdzie się dało.
Te dwa duże minusy psują ten film:
- Wymuszona śmieszność.
- Przeładowanie efektami.
Można obejrzeć ale bez rewelacji.
Film oceniam na 6/10.