Więcej tym filmie komputerowych skorpionów, niż szarych komórek u scenarzysty. Za dużo walki, a to przecież nie film wojenny miał być, lecz przygodowy. No, ale mogę się mylić. Może to w ogóle jest horror - no bo te wszystkie mumie mają chyba straszyć, czy co? Czasem pojawia się DOWCIP, ale jakoś mało śmieszny. Aa, jest jeszcze melodramat, bo ona mu mówi, że go kocha tuż przed śmiercią. Sommers chyba sam nie wie, co za film nakręcił.