nie wiem czy gdybym nie przeczytała książki inaczej bym odebrała film, ale niestety po tej lekturze jego ekranizacja niemile mnie zaskoczyła. Zbyt mało pokazane było prawdziwe życie Evy z Kevinem, relacje z jej mężem kompletnie nieodwzorowane, przez co jak zauważyłam z komentarzy wiele osób ma błędne wyobrażenie na temat dramatu tej rodziny... jeżeli komuś film się spodobał i chciałby uzyskać odpowiedź na wiele pytań nasuwających się przy okazji seansu powinien przeczytać książkę!
nie da się opisać w komentarzu tego co da się wyczytać w książce :) w każdym razie ja się nie podejmuję... chodziło mi tylko o to, że niektórzy zarzucali po filmie, że ojciec nie poświęcał czasu Kevinowi a to kompletna bzdura, niestety nie udało się twórcom filmu pokazać uczucia jakim Eva darzyła męża a to właśnie jej miłość do męża w dużej mierze zaważyła na całej historii...