Oj jak mi sie podobal ten film. ;) Uwielbiam filmy ktore mnie zaskakuja. Nietuzinkowy. Latwy w
odbiorze i nieskomplikowany ale na prawde warto obejrzec. Dla mnie super 9/10
Film się nie spieszy, nie jest nachalny, przypomina mi siedzenie na pustym mało miasteczkowym
stadionie, wtuleni w siebie, tak błogo a pocałunki dopiero przed nami.
Ciężko mi ocenić ten film. Z jednej strony film na ciekawy scenariusz, a z drugiej jest trochę nijaki. Oczekiwałem trochę więcej humoru. Ciekawa produkcja nakręcona jakby od niechcenia...
Bardzo dobry film... niekiedy zabawny ale przede wszystkim od samego początku do samego końca niezwykle ujmujący... dobra muzyka... świetni Kenneth i Darius... Jestem bardzo ale to bardzo zadowolony po seansie... Oby więcej takich filmów ;D
Film wyświetlany był podczas American Film Festival we Wrocławiu, przyznam, że zaskoczył mnie całkiem pozytywnie. Zachęcam do zapoznania się z recenzją i wymiany opinii na temat produkcji: http://wswieciekina.blogspot.com/2012/11/recenzja-filmu-na-wasne-ryzyko.html
z naciskiem na romanytczna. Jak nie przepadam za takimi pierdołami, tak ten film zaskoczył mnie swoją lekkością, pozytywnością, świetną grą aktorską jak i zakończeniem. Niewymagający na sobotni wieczór z drugą połówką, lub samemu.
Typowy film z tzw "nowej fali" utworzonej przez "Dogme". Lata swietlne przed koszmarnym, bijacym rekordy amatorszczyzny "Inkiem", ale znow lata swietlne za np. genialnymi "Love" czy "Beyond the Black Rainbow". Aktorstwo ciezkie (no, moze poza redaktorem-olewusem), scenariusz prosty jak widly - tutaj taki "Primer",...
Czy znowu jakiś pseudoteoretyczny gniot jak z Anną Faris, który wyłączyłem po 10 minutach?
Czy bohaterowie podróżują w czasie? Lubię takie klimaty, jeśli tutaj są bo opis nic specjalnie nie mówi.
Proszę o odp.
Zobaczyłem i szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś lepszego - jakieś wciągającej opowieści - a tutaj wszystko toczyło się jakoś tak wolno. Jedyne co będę pamiętał to ostatnia scena filmu. Nie ze względu na jakieś zakończenie, które wbija w fotel ale fajny gadzecik ...
W filmie pada wiele niecenzuralnych słów.
Myślałem w sumie prawie do samego końca że podróżnik w czasie to psychol i że nie zbudował wehikułu czasu. Czy miałem rację okazało się na końcu filmu.
Film mnie nie przekonał.
...nawet nie śnił, żeby aż tak bardzo zbliżyć się do dna co twórcy tego arcydzieła kinematografii, które porusza tak wiele trudnych tematów, które dotyczą współczesnego widza...jedno jest pewne...po obejrzeniu tego katastrofalnego gniota zdecydowanie wprowadzę radykalne zmiany co do wyboru filmu na kolejny...