"Napoleon" nie zaangażuje publiczności, bo jest zwyczajnie zrobiony bez wizji i pomysłu. Być może wynika ze scenariusza albo wizji producenta, gdzie ekipa podeszła do tego jak do zlecenia i nie dając z siebie 100%. Tutaj już coś na poziomie castingu nie grało. Brak chemii między bohaterami. Niewiele o koloniach francuskich. Czuć nawet, że twórcy nie zadali sobie trudu żeby pokazać Francję z tamtego okresu. Napoleon przywrócił przecież niewolnictwo, wysyłał wojsko do tłumienia powstań we własnych koloniach. Od wielu stron można to było ugryźć w bardziej angażujący i ciekawszy sposób. W tym roku wyszły ciekawsze produkcje historyczne osadzone we Francji. Np. "Kochanica króla" czy "Chevalier".