Właśnie wrociłem z kina. Powiem czym charakteryzowała się "jedynka" i czego zabrakło w "2" lub
czego wg mnie było za dużo.
po 1- jedynka była rasowym horrorem o nieznanych siłach (demon wchodził w grę o ile pamiętam).
Tutaj ulega to wyjaśnieniu (kobieta w czerni tak na prawde to facet ktory zabijał za zycia? serio..) -
film przez to automatycznie traci charakter tajemniczości i grozy który wzbudzają demony (czyli
istoty, które nie mają nic wspólnego z ludzmi; nie to co byli mordercy...)
po 2- wiem ze mlodziez w kinie lubi sie posmiac na horrorach nawet na strasznych scenach. ale
tym razem nawet ja kilka razy parsknąłem smiechem. wg mnie te "zabawne" momenty są
niepotrzebne i nie pasują do konwencji. albo horror albo "straszny film". rezyser powinien wiedziec
jak powienien wygladac sequel dobrego horroru (za taki uważam czesc 1) i w jakim powinien byc
klimacie.
po 3- bardzo czekałem na ten psychodelicznie przerażający klimat panujący w "zaświatach".
pamietam ze postaci znajdujące sie w niebycie (oraz duchy pokazujące się w domu) w czesci
pierwszej sprawialy mi ciarki na plecach. ten ich bezruch i powyginane wyrazy twarzy. i nagle bum!
głowa się zmienia położenie a nie widac ruchu tylko samo polozenie początkowe i koncowe. ciary!
w dwojce tego zabrakło. osoby w niebycie wygladaly i ruszały się jak normalni ludzie. poza tym
sama wizyta w niebycie nie przypominała juz podróży w nieznany nikomu wczesniej świat
równoległy w którym są zarówno dusze jak i demony, jak to miało miejsce w jedynce, a raczej
spacerek z kumplem po ciemnym parku, w którym na pewno znajdzie sie sposób zeby dojsc do
celu, a zlego ducha wystarczy potraktować jakimś tępym narzędziem i po sprawie.
takie mam odczucia.
Polecam część pierwszą! dla mnie jest to jeden z najlepszych horrorów jakie oglądałem a uznaje
siebie za fana gatunku.
aha i jeszcze:
po 4- niektóre "haki" do poprzedniej czesci (np scena z alarmem) jest wg mnie na siłę kręcona. w "jedynce" mozna było to wyjasnic zwykla dzialalnoscia demona - przeciez miedzy innymi tym zajmują sie duchy i demony! otwierają i zamykają drzwi i przesuwają przedmioty. a w "dwójce" nalezalo wg scenarzystów najpierw cofnąć Josha w przeszłość zeby pogadał z samym sobą i w ten sposob wykorzystać tą scenę do połączenia fabuły z pierwsza częscia. Słabo
No to taki znak rozpoznawczy Leigh`ta Whannell`ela jak w kolejnych częściach Piły. No torszkę było to naciągane i na siłę, ale chcieli powiązać dwie części tak by stanowiły całość. Natomiast z drugiej strony bardzo dobrze wpływało to na pokazanie i klimat Świata niebytu, który jak piszesz nie miał takiego klimatu jak poprzednio, co też jest faktem, ale pokazano go jako świat gdzie czas nie istnieje. I to jak powiedział Parker, że życie ludzi to nic nieznacząca chwila w otchłani niebytu świata ciemności. Mnie ciekawi co duch Pani Medium zobaczył za zbłąkaną duszą w rogu pokoju.
Ja odnioslem po prostu wrazenie ze w dwojce ten obcy i przerazajacy swiat rownolegly zostal pokazany jak stary dobry niebyt w ktorym wszyscy wiedza gdzie szukac potrzebnych im miejsc.
A co do pani medium - dowiemy sie w czesci trzeciej :D moze to ten demon z jedynki;)
No tak w jedynce ten świat był bardziej obcy i taki bardziej w odczuciu nie dla żywych. W dwójce no Loren nie wyszedł wogóle jeszcze z tego świata, a ten Pan Medium tylko tak na chwilkę, to takie banalne fakt. Ja myślę, iż Pani Medium zobaczyła coś bardziej mroczniejszego, silniejszego i przerażającego niż Parker i ten demon razem wzięci. Może w otchładnaiach świata ciemności prócz demonów i duszy ludzi na żwywych poluje coś jeszcze.
A mnie znacznie bardziej podobała się druga część. Rzeczywiście jeśli chodzi o postacie w zaświatach w jedynce było to dużo lepiej zrealizowane i bardziej przerażające, ale w dwójce też było parę "fajnych" momentów. I mnie przekonuje to połączenie dwóch części. Uważam, że film był przemyślany nie odniosłam wrażenia, żeby coś było zrobione na siłę.
Do obejrzenia drugiej części zachęciły mnie owe sceny w zaświatach z jedynki bo były naprawdę przerażające. Gdyby nie to - nie poszłabym do kina, bo np według mnie scena z diabłem z pierwszej części była groteskowa i psuła dosłownie wszystko. Dla mnie to akurat było żenujące. Odetchnęłam z ulgą przy napisach końcowych, że tym razem darowali sobie ten motyw.
Fakt, to było trochę groteskowe, ale z drugiej strony w ogóle nie ma odniesienia do tego w części drugiej. Gdzie się podział ten demon?
Dopiero co wrocilem z seansu.. Chcialem cos napisac, ale widze ze trafilem na osobe z identycznymi odczuciami co do filmu. Nie musze powtarzac tego co napisal zonkia. - POTWIERDZAM TYLKO W 100%! w 2 czesci zginal gdzies ten klimat, przy ktorym ciarki przechodzily cale cialo jak to mialo miejsce w 1. Pozostal niesmak ;/
Popieram jedynka była świetna.... dwójka jak na sequel przystało(chociaż zdarzają się wyjątki aczkolwiek rzadko) słabsza i to znacznie i bardzo rozczarowująca niestety :( Trójkę sobie daruje....
Popieram 1 część lepsza, ale muszę przyznać, że na 2 też się nie rozczarowałam...Chociaż dla mnie to już był tylko thriller ..bo do horroru to tej części daleko ;)
może twórcy za bardzo chcieli postraszyć i nie wyszło tak rewelacyjnie ja za pierwszym razem :) Przekombinowali zwyczajnie... a szkoda bo potencjał był ogromny
zgadzam sie z każdym słowem. te zaświaty i duchy ukazane w jedynce to było coś...tutaj jednak gdzies ta groza umknęła i zrobiła sie kolejna historyjka o duchu seryjnego mordercy tylko 5/10
Moim zdaniem, połączenie świata duchów, oraz zmarłego seryjnego mordercy nastąpiło tylko dlatego, iż reżyser chciał przywrócić chory klimat (laska płacze na kanapie, a jakiś stary facet, który chce ją zabić maluje się i przebiera za kobietę), który wystąpił w pierwszej części (demon, który przetrzymuje porwanego chłopaka słucha sobie jakieś muzyczki szyjąc coś). Niby tandetne, ale na mnie podziałało chociaż w małym stopniu.