film nie niesie ze soba zadnego przekazu ,nie glowkujemy przy nim ,niema jakis zagadek nad ktorymi widz moze sie zastanawiac jak np w "prestiżu" pozatym co to za pomysl patrzec w przyszlosc ;/ no i efekty jak z 1990 roku :) mi sie osobiscie film nie podobal , obejrzalem ale byl bezplciowy ale takie sa juz amerykanskie standarty ;/ osobiscie nie jest to film z gatunku tych do ktorych chetnie sie wraca ... czy nie :) ?
A czego Ty się spodziewałeś po filmie Akcji?! Co Ty tam chciałeś wygłówkować?! Jak w ogóle możesz porównać ten film z Prestiżem? To tak jakbyś powiedział - "Requiem dla snu nie jest dobrym filmem, nie uśiałem się na nim tak, jak np. Na American Pie"... No proszę Cię. I te błędy w Twoim wykonaniu...
Poza tym w 1990 roku efekty były całkiem niezłe. Ale skąd możesz wiedzieć, skoro Cię jeszcze na świecie nie było wtedy. Bo są tylko dwa wyjścia - małolat, albo głupek. No jest w sumie jeszcze jedno - krzyżówka tych dwóch.
Wracaj do szkoły.
Nooooo.
I masz "O dwóch takich co poszli w miasto" w ulubionych. Tam to dopiero intryga się kula, ta wyczuwalna wręcz dawka emocji, zwroty akcji, skomplikowani bohaterowie.
Powodzenia na drodze krytyka filmowego życzę.
lool ale sie usmialem ;-) jak na moje prestiz byl bardzo podobny tez byl o magiku ktory musial rozwiklas zagadke ;-) a z tym requimem pocisnales , a co do moich ulubionych to profil mam od 2 tygodni i nie chcialo mi sie wrzucic moich ulubionych filmow ;-) pozatym kazdy ma prawo wyrazic swoje zdanie bo to jest wolne forum i nie musi byc odrazu kretynem albo glupkiem , wiec sam pokazujesz swoj poziom ... zreszte leje na zdanie takich jak Ty z zawyzona samoocena;-) panie krytyku