Bardzo dobry film, wciągający swą akcją. Jak powiedziała diewczyna ciekawe jest życie gdy to co nas czeka to niespodzianaka, więc umiejętność przewidywania ma swoje zalety i wady.
spojler
Mogli zostawić końcówkę że umarli, przynajmniej nie byłoby happyendu. A te ostatnie 10 minut to cienizna. Roztrajał się jak MultipleMan z X-Men i omijał kule jak w Matrixie z takiej odległości, nwet jeśli zna kierunek strzału to by nie zdąrzył. No i tragedia końcówka, wszystko to mu się śniło. Jak dotąd widział jedynie jeden fragment z przyszłości lub najbliższe 2 minuty, a tu taki długi okres. I w tej wizji śniło mu się że też ma wizje, śmieszne. Stąd -2pkt za te 10 minut
Hm... sorry ale ktos tu niezrozumial filmu. I wydaje mi się że jesteś to Ty :> Ten cały wybuch i akcja z ratowaniem nie śniła mu się chyba. On po prostu widział przyszlość. Pamietasz jak w barze czekał na tą dziewczyne ale nie wiedzial ktorego dnia ona przyjdzie? Mowa była, że jeśli chodzi o rzeczy związane z nią, to potrafi wybiec w przyszłość dużo dalej. I właśnie wybuch i ratowanie były związane z nią. Dlatego widzkał tak odległe rzeczy i nie był to sen! Pozdr.
jestem ciekawa czy ci co tak krytykuja koncowke mieli choc cien podejrzen ze taka wlasnie bedzie W A T P I E !!!!!!!!!
Carolle: Ja zrozumialam o co chodzi i mialam podejrzenia, ale mi chodzi o to ze bylo zle nakrecone, tzn. wszystko dzialo sie zaszybko.. bo niby dzieki Liz on widzial dalej, ale to jakos zadaleko.. lepiej moim zdaniem by bylo jakby on o wszystkim tak dokladnie nie wiedzial..
mimo dobrego pomyslu ( a raczej proba czy tez zaczerpniecie z opowiadania Philipa K. Dick-a) ekranizacja wypada blado przez zbytnie przesycenie standardem hollywodzkim. dobra muzyka. jednak w filmie brak tego czegos nie odczuwa sie tego co bohaterowie. moze gdyby to zrobil jakis inny rezyser. no coz daje 4 na 10. mozna ogladanac ;) pzdr
No normalnie mi ta scena przypominała Naruta.Końcówka pozostawia wiele do życzenia.Ale ogółem film fajny.
Całkiem niezły, chociaż można parę błędów wytknąć (jak powtarzający się motyw ataku terorrystów na USA, fakt, że FBI szuka paranormalnych pomocy w walce z tymi "złymi", bieganie głównego bohatera twardo po polu walki bez kamizelki czy parę nieścisłości z tymi wizjami - co to je czasami miał a czasami nie).
I zgadzam się, że końcówka niepotrzebnie zrobiona na zaskakującą... owszem, może i nikt się jej nie spodziewa, ale w ten sposób można zakończyć milion innych filmów (po półtorej godziny "o, a jednak to wszystko mu się śniło/miał wizję/działo się to w alternatywnej rzeczywistości/czy co tam innego wymyślicie żeby cofnąć to co było wcześniej tyle czasu pokazywane" nie przemawia do mnie za bardzo i nie jest wybitnie wysilone).
Ale jednak nie nudzi i jest w tym wszystkim jakiś pomysł. Ode mnie 6+/10