byłam wczoraj w kinie na tym filmie. żałuje, że wydałam pieniądze. już miałam nadzieje, ze będzie fajnie ze względu na minority report, a tu nicolas jak zwykle nawet nie umie chodzić, a pomylek nie brakuje. takich właśnie błedów w rozumowaniu i kontynuowaniu wątków. dla przykładu przypomne, tym, co widzieli film scene, w której Cage nie wie w pewnym momencie, w ktora strone ma pójść, i się chwilkę "wacha", robiąc taki szybko szybki unik :> moim zdaniem to bylo bardzo śmieszne. szkoda również, ze rola nie pasowała do moore, no a jessica niestety nie mogła zdjąć z siebie tych wszystkich bomb, i się męczyła, a sie okazało, ze bardzo łatwo sie tą kamizelke odpinało na ramionach, to też było śmieszne.
ciekawe z kolei, że widzowie nie przewidzieli takiego zakończenia. większość widzów zrobiło duże coooooo? i to chyba można by było uznać za sukces filmu, jeżeli oczywiście ktoś dał sie zaskoczyć.
Do minority report bym nie porównała.
Ale może coś w tym jest, a propo recenzji do filmu, ze ogólnie taki wakacyjny film, gdzie nie trzeba za dużo myśleć.