Skusiłem się na ten film z jednego prostego powodu - lubię zabawy z czasem czy to w książce, filmie czy grze komputerowej (seria Prince of Persia Ubisoftu). Ale nie odbiegajmy od tematu. Po zachęcającym zwiastunie zostaje tylko jedno wielkie rozczarowanie. Fabuła według mnie miała duży potencjał, który został niestety niewykorzystany. W niektórych momentach myślałem, że oglądam jakieś tanie love story z TVN'owskich okruchów życia. Kreacja Cage'a okropna, Julianne Moore agentka, która zarządza wszystkim jakby nie było od tego innych ludzi (czepiam się? eee niee...) A w niektórych momentach efekty specjalne sprawiały, że patrzało się na nie z politowaniem. Cóż mogę więcej rzec - zmarnowany czas. Jedynym plusem filmu jest epizodyczny występ Petera Falka znanego z roli Columbo. Osobiście nie wiedziałem, że jeszcze żyje i ciesze się, że mogłem go jeszcze zobaczyć w pracy. A wracając do Cage to mam nadzieję, że zrekompensuje mi to w Skarby Narodów 2, a film zdecydowanie odradzam bo nie sprawdza się nawet jako dobre kino akcji. Takie są przynajmniej moje odczucia stąd 4-/10.
podzielam zdanie kolegi totalna żenada, Cage chyba stacza się po równi pochyłej http://www.podajdalej.com.pl
Ze totalna zenada to sie nei zgodze. Po prostu Amerykanskie letnie kino (min: transformers, Die hard 4), z duza iloscia efektow i malo skomplikowana fabula. Po prostu obejrzec i zapomniec. Dobrze zrealizowane ale nic po zatym.
Ja tam bym się z tym nie zgodził co prawda jeszcze nie widziałem Transformers i Die Hard 4 ale co do tego drugiego tytułu to myślę, że moje oczekiwania spełni chociaż jako dobre kino akcji bo Next wcale nie jest filmem dobrze zrealizowanym. Spójrz na jazdę w kanionie... Ale cóż gusta i guściki. Dobrze zareklamowany nic poza tym.
Mnie się ten film podobał, ale każdy ma swoje zdanie na każdy temat. Cage nie zagrał tak dobrze jak w filmie "Pan życia i śmierci" ale ogólnie nie było źle.
Pozdrawiam :)