7/10 - niezłe kino akcji. Dręczy torszkę wrażenie "gdzieś już to widziałem? No tak! W 20 innych filmach". N. Cage zaczał grać sam siebie i zasadniczo od "Twierdzy" nie widzę ani grama różnicy pomiędzy granymi przez mniego bohaterami. p.s. to co Amerykanie potrafią naprawdę świetnie poskładać to akcje policyjne.