Film przyjemny i ciekawy polecam obejrzec ale zraziła mnie koncowka troche, to " Popelnilem bląd" i reszta wygladalo tak jakby im sie wena skonczyla i nie wiedzieli co zrobic :P co sadzicie?
Może nie dokońca zrozumiałeś tej końcówki. Nasz głowny bohater leżąc w łóżku z piękną panienką widzi przyszłość czyli to co się stanie jeśli tak postąpi jak postąpi. W końcu dochodzi do wniosku, że to rozwiązanie jest złe bo wszyscy giną i wybiera alternatywną drogę tzn nie wciąga w tą grę swojej pięknej. Pozdro
Ej właśnie zdradziłeś/aś cały sens tego filmu. Jak ja bym to przeczytał przed obejrzeniem to bym się nieźle wpienił...
CO do filmu to właśnie jestem po seansie, ktoś miał tu skojarzenie z Efektem Motyla, jak najbardziej trafne. Z tym, że jest to po prostu chaos deterministyczne, samo określenie jest tylko zobrazowaniem zjawiska matematycznego, więc trudno się raczej dziwić, że był, jest i będzie on wykorzystywany w kinematografii, oby tylko z tym nie przesadzili.
Film dodaję do ulubionych, zrobił na mnie duże wrażenie, widząc wcześniej Iluzjoniste i Prestiż, wiem, że był to najlepszy film ostatnich czasu, w którzych występuje "magik". Pare sztampowych scen (Kasyno, podryw w barze- ala Piękny Umysł) + naprawdę dobra gra N.Cage`a i Moore + sposób przekazu, genialnie skromne i dosadne efekty potrafią zachwycić, a jeśli mamy do czynienia z dobrze napisanym scenariuszem, to nie pozostaje mi nic innego jak zacytować Q.Tarantino "Panowie dosyć gadania, najpierw pójdźcie obejrzeć ten film"
Polecam serdecznie
9+/10
Zakończenie jest typowo Dickowe (mimo że nie czytałam opowiadania). Dick lubi na koniec zburzyć pielęgnowany przez cały utwór schemat myślowy, w który usilnie nas wpycha, pozwala nam poczuć się jak w domu, poznać zasady rządzące zastanym w utworze światem, stać się jego częścią. Gdzieś jednak zasiewa ziarno niepokoju, które pokazuje, że coś jednak w tym idealnym świecie z jego regułami nie gra. Nie próbujcie zrozumieć końcówki, bo się nie da. I właśnie o to chodzi.
a co masz na myśli, pisząc "Nie próbujcie zrozumieć końcówki, bo się nie da". Końcówka jest do zrozumienia, wystarczy tylko bacznie film oglądać :)
Pozdrawiam
Zwykle przy Dicku wyłączam logiczne twardo stąpające po ziemi myślenie. Nie starałam się za wszelką cenę zrozumieć zakończenia, mimo że może "jest do zrozumienia", bo uważam, że nie o to chodzi, żeby "utwór zrozumieć". Poza tym takie niedomówienie napełnia mnie ogromnym szacunkiem dla filmu zrobionego w Hollywood. I niech tak pozostanie. Gratuluję zrozumienia końcówki i pozdrawiam.
Zgodzę się z tym, że końcówka daje dużo do myślenia i nie wszystko wyjaśnia. Może coś przeoczyłem ale nigdzie nie jest wyjaśnione dlaczego widzi przyszłość nie tylko na 2 minuty ale i na kilka godzin w przód. Skąd wiedział, że zjawi się ona w restauracji i dlaczego przewidział cały dslszy scenariusz.