Zazwyczaj jestem osobą która nienawidzi polskich komedii, ale tutaj nawet byłem zaskoczony i świetnie mi się oglądało film (nawet przyznam że czułem ten zagadkowo-komediowy klimat z Wednesday czy z Grupy Filmowej Darwin)
Więc jeżeli jest ktoś kto lubi ten klimat z wymienionych przykładów to zdecydowanie mógłbym polecić ten film
Podzielam twą opinię, a czy wyłapałeś taki oto tekst: Lemmy... Lenin. Przypomniał mi się monolog Tyma. w którym czytał program Tv: Pola Raksa (pora relaksu).
Bo polskie komedie w dużej mierze są fatalne, wulgarne albo wycudowane, a tutaj dostajemy coś zrobionego w zgodzie ze sztuką, puszczającego oczko do bardziej inteligentnych widzów, a zarazem dającego frajdę w zasadzie każdemu. Tyle wystarczy, żeby większość się zaśmiała. No ale to bardzo trudna sztuka, dlatego trzeba "Niebezpiecznych dżentelmenów" tym bardziej docenić.