Znowu zasnelam przed telewizorem...nie zeby fiilm byl zly...ogladalam do momentu jak Connie widzi Paula z jakąś laską w bibliotece....co dalej????
nooo to duzo stracilas...
po tej scence ona nakryla go z ta babeczka i on z connie zaczeli sie bzykac ostro (jak za kazdym razem gdy sie widzieli) w windzie pozniej wynajety przez jej meza koles zrobil fotki jej i temu kochankowi jej maz dostal je i adres i pojechal do tego kolesia (paula) do domu i pili gorzale i jej maz w pewnym momencie walnal go szklana kula polala sie mocno krew tamtemu i padl... a on wzial do do samochodu zatarl wszystkie slady krwi i morderstwa, wsadzil go do bagaznika i wywiozla na wysypisko smieci i tam znalazl go pracownik... po pewnym czasie pojawili sie gliniarze w domu connie i pytali ja czy znala tego kochanka ona mowila, ze kupowala u niego ksiazke, ale nie znala go... pozniej znowu przyjechali i powiedzieli, ze zostal zamordowany connie domyslala sie, ze zrobil to jej maz, gdy zobaczyla szklana kule u niej w domu, ktora ona dala kochankowi
ktoregos wieczora powiedzial jej o tym, ze go zamordowal i juz mial isc na policje przyznac sie...
po jakims czasie postanowili, ze zmienia swoej zycie i wyjada
a film konczy sie jak astojas na swiatlach na skrzyzowaniu wieczorem i przytulaja sie do siebie jakby sie nic nie stalo.
w sumei dzisie mu sie, ze jezcze z nai byl po tym co mu zrobila
przeciez to jasne (przynajmniej dla mnie) że on zgłosił się na posterunek, który był obok. A to "przytulanie jakby sie nic nie stalo" było momentem pożegnania .
Świetny film : )
To jest tzw "otwarte zakończenie" nikt nie wie co było dalej. Być może posterunek miał tylko symbolizować pewien ład i porządek, który wrócił do ich związku
PS. Film świetny.
KTO NIE OGLąDAł BąDź NIE CHCE ZNAC ZAKOńCZENIA NIECH NIE CZYTA!!!\
ominęłaś dobrą 1/4 filmu.No cóż.Ona mu przebaczyła.I znowu scena łózkowa.Póxniej mąż upewnił sie na 100% o romansie jego żony.Pod wpływem alkoholu zabił kochanka.ukrył jego ciało.Ta żona póxnij sie skapnęła że to on go zabił.W sumie sam jej to wyznał.No i sobie zyli.o ile pamiętam sie nie przyznał do mordu.To tak w skrócie:P